36-letnia mieszkanka Gorlic przez osiem lat leczyła pacjentów, mimo że nie skończyła studiów medycznych. Ewa H. została oskarżona o świadczenie usług medycznych bez uprawnień oraz fałszowanie recept i zwolnień. Ewa H. pracowała na oddziale wewnętrznym szpitala w Gorlicach, w pogotowiu ratunkowym oraz w ośrodkach zdrowia w Dominikowicach i Sękowej. Cieszyła się uznaniem oraz sympatią pacjentów i kolegów lekarzy. Od 1998 do 2006 roku wystawiła 4700 recept i kilkaset zwolnień. Kobieta chciała zrobić specjalizację z chorób wewnętrznych. Wówczas Izba Lekarska w Krakowie zażądała od szpitala dyplomu ukończenia studiów medycznych. W gorlickim szpitalu okazało się, że teczka personalna Ewy H. zawiera tylko jej życiorys oraz podanie o pracę. Dyplomu nie było. Izba zwróciła się wtedy do Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, gdzie miała studiować Ewa H. Uczelnia stwierdziła, że takiej osoby nie ma na liście absolwentów - czytamy w dzienniku. Okazało się, że gorliczanka studiowała w Łodzi, ale naukę zakończyła po pierwszym roku. Informacja, że znana i ceniona lekarka jest oszustką, wprawiła w osłupienie całe Gorlice. O sekrecie Ewy H. nie wiedział nawet jej mąż, który jest lekarzem. W styczniu tego roku - po publikacjach prasowych na jej temat - Ewa H. próbowała popełnić samobójstwo. Oskarżona przyznała się do winy. Chce dobrowolnie poddać się karze - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".