Po ostatnich tragicznych przypadkach śmierci dzieci, którym pogotowie i lekarze odmawiali pomocy, posłowie na specjalnej komisji zastanawiali się, jak w przyszłości zapobiec podobnym tragediom. Pomysł posłanki Platformy Elżbiety Radziszewskiej zszokował parlamentarzystów. Posłanka zaproponowała, by pacjenci płacili za nieuzasadnione wezwanie karetki lub wizyty na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. "Pogotowie jest przeciążone, a oddziały ratunkowe są pełne ludzi, którzy nie muszą mieć udzielonej pomocy tak od razu - twierdzi pani poseł. Czym grozi jej pomysł? Co biedniejsi będą się bali w ogóle wzywać pomoc, żeby nie narazić się na wydatek w wysokości połowy przeciętnej emerytury. "Pani poseł chyba kompletnie oderwała się od rzeczywistości! Przecież ludzie szukają pomocy na SOR-ach i pogotowiu, dlatego, że nie udało im się wcześniej otrzymać pomocy gdzie indziej" - stwierdził oburzony wiceszef komisji zdrowia poseł Tomasz Latos z PiS. "Polacy będą bali się opłat. Pani poseł chce chyba całkowicie zamknąć ludziom dostęp do lekarzy, który i tak jest niezwykle utrudniony, choć zapewnienie opieki medycznej jest obowiązkiem państwa" - dodaje poseł.