"Chodzi o to, by zdążyć uchwalić bon turystyczny, czyli dodatkowe 500 zł na dziecko - na wakacje spędzone w kraju. To jedna z przedwyborczych obietnic Andrzeja Dudy" - informuje "Fakt". Przypomnijmy, że prezydencki projekt ustawy o Polskim Bonie Turystycznym został już uchwalony przez Sejm 19 czerwca. Teraz ma się nim zająć Senat. Senatorowie zamierzają jednak wprowadzić poprawki do projektu. Jeśli tak się stanie, zgodnie z procesem legislacyjnym, ustawa wróci do Sejmu. "Możliwe, że jeszcze w tym tygodniu" - podaje "Fakt". Tymczasem najbliższe obrady - jak wynika z harmonogramu - zaplanowano dopiero na 22 lipca, a więc już po wyborach prezydenckich, które odbędą się 10 dni wcześniej. "Fakt" ustalił, że marszałek Sejmu Elżbieta Witek zamierza wcześniej zwołać posiedzenie, "by bon wcielić w życie jeszcze przed głosowaniem w II turze wyborów". Bon turystyczny. Dla kogo i od kiedy? "Jeżeli ustawa byłaby przyjęta w lipcu, to rozwiązania prawne chcielibyśmy wdrożyć jeszcze w tym samym miesiącu. Są one bardzo oczekiwane przez branżę turystyczną" - zapowiadał Paweł Mucha, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP. "To 500 zł do dyspozycji na każde dziecko. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością dajemy dodatkowy bon także w wysokości 500 zł" - wyjaśniał prezydencki minister. Z bonu ma skorzystać ponad 6 milionów dzieci do 18. roku życia, w tym blisko 300 tys. z różnego typu niepełnosprawnościami. Bon, powiązany ze świadczeniem 500+, jest uzupełnieniem tego wsparcia. Jak zapowiadał obóz władzy, ma on zmniejszyć nierówności dochodowe w Polsce. Intencją projektu jest zwiększenie aktywności turystycznej Polaków oraz wsparcie turystyki krajowej w obszarze mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.