- Tusk bał się, że Kopacz wywinie jakiś numer z listami, jak kiedyś ze Schetyną w rządzie, i chciał tego dopilnować - mówi członek zarządu PO, cytowany przez "Fakt". Zdaniem gazety, były premier wciąż kontroluje sytuację w partii. Pomagają mu w tym Paweł Graś i Igor Ostachowicz, którzy kontaktują się bezpośrednio z Ewą Kopacz i Michałem Kamińskim. Tusk nie był zadowolony z powołania prof. Mariana Zembali na ministra zdrowia. Forsował na to stanowisko prof. Jacka Jassema, onkologa z Gdańska - czytamy w "Fakcie".