Mężczyzna miał ją pytać o broń biologiczną, która może zostać użyta do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego. "Przerażona zachowaniem męża zawiadomiła policję. Gdyby nie jej postawa, bardzo możliwe, ze dziś Bruno K. siedziałby w furgonetce pełnej materiałów wybuchowych zaparkowanej przed sejmem" - podkreśla gazeta. Dodaje, że 33-letnia Inga K. nie chce rozmawiać o całej sprawie.