Minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska żadnego zagrożenia nie widzi. - Nie zachodzi konieczność dodatkowego wzmocnienia w oddziałach ochraniających zewnętrzną granicę UE - oświadczyła wczoraj po sprawdzeniu przejść przy zachodniej, południowej i wschodniej granicy Polski: w Zgorzelcu, Bielsku-Białej i Terespolu. 11 lat temu funkcjonariuszy Straży Granicznej było 16 tysięcy. Po tym jak Polska weszła do strefy Schengen, ze 120 przejść granicznych aż 99 praktycznie przestało istnieć. Wówczas zwolniono około 2 tysiące osób. "Na zachodzie i południu kraju - według nieoficjalnych informacji - granic strzeże zaledwie kilkudziesięciu strażników! Mamy się więc czego bać?" - pyta "Fakt". W razie zagrożenia straż może liczyć na pomoc wojska - to ważna wiadomość. MSW uspokaja jednak, ze takiego zagrożenia nie ma.Więcej w "Fakcie".