Zbigniewa Rynasiewicza mają pogrążać nagrania z podsłuchanych rozmów biznesmenów zatrzymanych w związku z tzw. aferą podkarpacką. "Rynasiewicz załatwiał im olbrzymi kredyt. Podczas przesłuchania Marian D. i Paweł K. obszernie opowiedzieli śledczym o tym interesie" - pisze tabloid. "Chodziło im o 70-milionowy kredyt. Wcześniej od innych banków dostali odmowy przyznania, dlatego zwrócili się do Rynasiewicza, którego dobrze znali. On sam zasiada w radzie nadzorczej BGK" - opowiada osoba znająca szczegóły śledztwa. "Podczas przeszukań u Rynasiewicza znaleziono dokumenty związane ze spółką biznesmenów z Leżajska oraz alkohole" - pisze "Fakt". Podkreśla, że minister nigdy nie wypierał się znajomości i kontaktów z zatrzymanymi przedsiębiorcami.