Tabloid podaje przykład poradni Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Kielcach. Dziennikarz, podający się za pracownika resortu, bez problemu, tego samego dnia został tam umówiony na wizytę. Tymczasem, jak porównuje "Fakt", reszta Polaków musi czekać na okulistę czy stomatologa sfinansowanego przez NFZ ponad dwa lata. Długo czeka się na wizytę u kardiologa - jak sprawdził "Fakt" we Wrocławiu 370 dni, na kardiologa dziecięcego w Warszawie - 501 dni, na pilną wizytę u kardiologa w Radomiu - aż 30 dni. Bardzo długo w całym kraju czeka się na zabieg wszczepienia stawu biodrowego.