Były premier i marszałek Sejmu nie chciał, by ktoś nad jego grobem "pieprzył nieszczerze", dlatego sam nagrał swoje słowa, które mają być odsłuchane na pogrzebie. Józef Oleksy swoją wolę wyraził publicznie w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Tymczasem - jak pisze "Fakt" - politycy przekonali jego żonę, żeby pogrzeb, planowany początkowo jako skromna uroczystość na wilanowskim cmentarzu, odbył się z honorami. "Dziwne byłoby, gdyby na pogrzebie byłego premiera i dwukrotnego marszałka nie przemawiał nikt z władz państwa" - mówi gazecie polityk SLD znający kulisy organizacji pogrzebu. Podczas mszy w Katedrze Polowej Wojska Polskiego swoje mowy wygłoszą premier Ewa Kopacz oraz marszałek Sejmu Radosław Sikorski. Na wojskowych Powązkach przemówi były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Wciąż nie wiadomo, czy usłyszymy podczas piątkowej uroczystości nagrane przed śmiercią przemówienie Oleksego, które zostawił na płycie Kwaśniewskiemu. "Możliwe, że jego słowa - spisane z płyty - odczyta ktoś z rodziny" - pisze "Fakt".