"Fakt": NFZ nie dał pieniędzy na leczenie
"Fakt" opisuje w najnowszym wydaniu historię 25-latka z Chmielna, który zachorował na czerniaka. Zmarł, bo leczenie kosztowało krocie, a Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił refundacji jego leku.
Zmarły Mateusz uczył innych j. francuskiego. Znał 5 języków obcych, chciał robić karierę naukową. Zdiagnozowana u niego choroba postępowała bardzo szybko. Jedynym ratunkiem mogło być leczenie przy pomocy drgiego leku sprowadzonego z zagranicy,
Terapia kosztowałaby nawet 40 tys. zł miesięcznie. Rodzice Mateusza bezradnie rozłożyli ręce. "Nie mieliśmy takich pieniędzy. Wystąpiliśmy do NFZ z prośbą o refundację" - mówi "Faktowi" ojciec chłopaka. "Niestety dowiedzieliśmy się, że nie ma takiej możliwości" - dodaje.
Pracownicy funduszu twierdzą, że wszystko przez przepisy. "Nie mogliśmy rozpatrzyć wniosku o udzielenie zgody na chemioterapię niestandardową z użyciem leku vemurafenib" - mówi tabloidowi Mariusz Szymański, rzecznik NFZ na Pomorzu. "Świadczenia chemioterapii niestandardowej nie mogą być realizowane przy wykorzystaniu leku, który został dopuszczony do obrotu, zgodnie z przepisami ustawy Prawo farmaceutyczne, po 31 grudnia 2011 roku. Wspomniany lek został zarejestrowany w Polsce, a tym samym dopuszczony do obrotu, 17 lutego 2012 roku" - czytamy w gazecie.
Władze funduszu kategorycznie więc odmówiły pomocy.
RMF/INTERIA