Przypomnijmy, że Robert N. ma zarzuty związane z warszawską aferą reprywatyzacyjną. Teraz może obciążyć wielu adwokatów i urzędników zaangażowanych w reprywatyzację - czytamy. "Jeśli faktycznie Robert N. poszedł na współpracę z prokuraturą, to stawianie nowych zarzutów ruszy niczym efekt domina" - mówi gazecie Jan Śpiewak z Wolnego Miasta Warszawa. "Fakt" zastanawia się, co to może oznaczać dla prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Przypomnijmy, że Robert N. występował jako pełnomocnik spadkobierców w 169 postępowaniach reprywatyzacyjnych. Więcej w "Fakcie".