"Uwielbiał pokazywać się na salonach w białym jedwabnym szalu i - obowiązkowo - z drogim cygarem w ustach. Bawił na przyjęciach u samego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Znany producent filmowy Lew Rywin był w Polsce królem życia: bogaty i wpływowy, decydował, kto zrobi karierę. Tak było do czasu, kiedy w 2002 r. wybrał się z propozycją korupcyjną do ówczesnego redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika - i został nagrany. Rywin chciał od Michnika 17,5 mln dol. w zamian za korzystne dla "Gazety Wyborczej" zmiany w ustawie" - przypomina dzisiejszy "Fakt". Rywin więzienie opuścił w 2009 roku. Teraz jeden z czytelników "Faktu" przyłapał go na luksusowym jachcie w Chorwacji. Według tabloidu jego rynkowa wartość wynosi 16 mln zł. Całość w dzisiejszym "Fakcie".