W piątek wieczorem w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie odbyło się posiedzenie Komitetu Wykonawczego PiS. Wzięli w nim udział m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i rzecznik rządu Joanna Kopcińska. "Wiem, że są plotki, są różne frakcje w partii, jedni na drugich nadają. Są takie osoby, które proponują rozmawiać. Ktoś tam obdzwaniał ministrów, aby nie oddawać nagród. Ale nawet o tym nie myślcie! Ja wiem, kto to robił" - cytuje słowa Kaczyńskiego "Fakt". Przypomnijmy, że prezes PiS poinformował w czwartek, iż w Sejmie zostanie złożony projekt przewidujący obniżenie o 20 proc. pensji poselskich i senatorskich. Mają też zostać "wprowadzone nowe limity obniżające" wynagrodzenia dla wójtów, burmistrzów, prezydentów, marszałków i starostów, a także dla ich zastępców. Kaczyński zapowiedział też, że ministrowie konstytucyjni i sekretarze stanu, którzy są politykami, zdecydowali się na przekazanie swoich nagród na cele społeczne do Caritasu. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała w sobotę na Twitterze, że "sprawa nagród jest oczywista i jasna". "Mają być zwrócone do połowy maja. Będą konsekwencje dla tych, którzy tego nie zrobią" - zapowiedziała. Więcej w "Fakcie".