W PiS "zaczęły się gorączkowe poszukiwania kozła ofiarnego" - czytamy w "Fakcie". Z braku innych możliwości padło na Adama Kwiatkowskiego, szefa gabinetu prezydenta. Jarosławowi Kaczyńskiemu ma nie podobać się to, że Kwiatkowski to dobry znajomy Andrzeja Dudy. Zdaniem polityka PiS, którego cytuje "Fakt", prezydent "zatrudnił samych kumpli". "Wszyscy mają po czterdzieści kilka lat. To sprawia, że pałacowa polityka jest płaska i jednowymiarowa" - mówi rozmówca tabloidu. Z kolei niezagrożona jest pozycja Małgorzaty Sadurskiej, szefowej kancelarii prezydenta, bowiem jej kandydaturę na to stanowisko wskazał sam Kaczyński. Więcej w "Fakcie"