Jak jednak ustalił "Fakt", Jarosław Kaczyński od dawna miał przygotowane dwa składy gabinetu Beaty Szydło. Dlaczego szef PiS przygotował dwie wersje rządów? Jeden na wypadek, gdyby po kilku miesiącach pojawiły się problemy, przez które rząd mógłby upaść. Wtedy ster władzy przejmie sam prezes PiS. Drugi - z założeniem, że będzie on trwał pod przewodnictwem Szydło do końca kadencji - czytamy. Który ze składów zostanie zaprezentowany? - zastanawia się "Fakt". "Prezes od początku miał w głowie dwie koncepcje, dwa rządy. Jeden w wersji soft, który będzie gabinetem na długo. I drugi z Macierewiczem oraz Ziobrą, który po 4-5 miesiącach się zawali. I wtedy prezes obejmie stanowisko premiera. Czy ktokolwiek wyobraża sobie w ogóle funkcjonowanie gabinetu z ministrami, którzy od początku kontestowali kandydaturę Szydło, podważali jej kompetencje? Zbyszek Ziobro jeszcze trzy dni temu chodził i domagał się, aby premierem został Jarosław" - mówi gazecie "bardzo ważny polityk PiS". Więcej w "Fakcie".