Z informacji, do których dotarła gazeta, wynika, że "prezydent Andrzej Duda robi wszystko, by uroczystości na Westerplatte uświetnił amerykański prezydent Donald Trump". "Wciąż brakuje nam potwierdzenia drugiej strony. Prezydent Trump byłby jednym z ok. 50 VIP-ów z całego świata" - cytuje "Fakt" swoje źródło w Kancelarii Prezydenta. "A dlaczego właśnie Trump? To oczywiste - i politycy, i wielu Polaków wciąż pamięta lipiec 2016 roku i płomienne wystąpienie amerykańskiego prezydenta przed pomnikiem Powstańców Warszawy. Rząd i prezydent liczą, że na Westerplatte Trump znów mógłby w świat wysłać przekaz o naszym bohaterstwie i o tym, że II wojna światowa zaczęła się w Gdańsku od ataku Niemiec na Polskę" - czytamy w dzienniku. Gazeta informuje, że oficjalnie rzecznik prezydenta Błażej Spychalski odesłał ją z pytaniem o wizytę Trumpa do ministra Krzysztofa Szczerskiego, szefa Kancelarii Prezydenta RP, który "zajmuje się tą sprawą". Szczerski do zamknięcia wydania dziennika nie odpowiedział na pytania "Faktu".