Jak wynika z porządku obrad Sejmu wystąpienie premier zaplanowane jest na półtorej godziny - od 11 do 12.30. Później do godz. 14.00 będzie ogłoszona przerwa, by kluby mogły przygotować się do debaty. Zaplanowana jest tzw. debata średnia, co oznacza, że przedstawiciele PiS będą mieli do wykorzystania 117 minut, PO - 70 min., Kukiz'15 - 24 min., Nowoczesna - 17 min., a PSL - 12 min. Cała debata zaplanowana jest do godz. 21.30, później odbędzie się blok głosowań, w tym głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla nowego rządu. Sejm uchwala wotum zaufania bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. W poniedziałek premier Szydło w Polsat News mówiła, że do piątkowych zamachów w Paryżu myślała, "że to będzie zupełnie inne expose"; główny nacisk miał być położony na gospodarkę i rozwój. "Ale od piątku sytuacja ulegała zmianie, i myślę, że sprawy się przedefiniowały i na pewno dla każdego obywatela w Polsce, dla nas, którzy dziś bierzemy odpowiedzialność za sprawy polskiego państwa, najważniejsze jest bezpieczeństwo" - dodała premier. Rząd Szydło został zaprzysiężony w poniedziałek. W filmie zamieszczonym we wtorek na swoim profilu na Facebooku Szydło przypomina, że od tego dnia jest 14 dni na wygłoszenie expose. Ale "w związku z sytuacją, która jest w tej chwili w Europie, a także z tym, że jest koniec roku i potrzebne są szybkie decyzje" postanowiła wygłosić je już w środę. "Jesteśmy do tego przygotowani, ministrowie przygotowali materiały, mamy program. Nic nie stoi na przeszkodzie, by to właśnie jutro Sejm mógł pracować nad wystąpieniem polskiego rządu, premiera Rzeczypospolitej" - podkreśliła Szydło. Wyraziła nadzieję, że po expose Sejm udzieli jej rządowi wotum zaufania. "To jest potrzebne, by polski rząd miał silną legitymację do podejmowania ważnych decyzji" - zaznaczyła. "Mam nadzieję, że to expose, które zostanie jutro wygłoszone, będzie też dobrym sygnałem dla Polek i Polaków" - dodała premier. "Chcemy zrealizować program, o którym mówiliśmy, jesteśmy do tego przygotowani, a teraz przed nami okres ciężkiej pracy, ale damy radę" - podsumowała. O swoich oczekiwaniach wobec expose we wtorek w Sejmie mówili we wtorek politycy opozycji, w tym b. premier Ewa Kopacz. "Propozycje i obietnice, które były składane podczas kampanii wyborczej były tak szerokie - począwszy od sfery społecznej poprzez finansowe, ale też podatkowe - więc myślę, że to będzie cały przekrój. Trudno, aby expose dotyczyło tylko i wyłącznie jednej sfery życia publicznego" - powiedziała. Dodała, że "pewnie będziemy mieli bardzo konkretne, dotykające każdego obszaru expose z proponowanymi zmianami, bądź też zachowaniem status quo". "Myślę, że w expose powinna być zawarta część programu wyborczego" - powiedziała Kopacz. Politycy PiS pytani o expose, w tym wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński podkreślali, że w wystąpieniu Szydło ważnym elementem będą priorytety tej partii prezentowane podczas kampanii wyborczej. Zgodnie z zapowiedziami priorytetem na pierwsze 100 dni rządu będzie wprowadzenie dodatków na dzieci i obniżenie wieku emerytalnego. PiS chce także znieść obowiązek szkolny dla sześciolatków. W ramach wsparcia dla rodzin - które miałoby ruszyć od 1 marca lub 1 kwietnia 2016 r. - przewiduje się zasiłek 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko bez względu na dochód rodziny; w wypadku rodzin, w których dochód w przeliczeniu na osobę nie przekraczałby kwoty 800 zł lub 1200 zł, jeżeli którekolwiek z dzieci jest dzieckiem niepełnosprawnym, 500 zł ma przysługiwać także na pierwsze dziecko. Projekt zmian w emeryturach, wiążący się z obietnicami kampanijnymi prezydenta Andrzeja Dudy, miałby przywrócić wiek emerytalny sprzed reformy w 2012 roku - 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, co być może zostanie powiązane ze stażem pracy. Z tą zmianą łączyć się będzie przegląd systemu emerytalnego, w efekcie którego miałyby także, choć w dalszej kolejności, zostać podjęte decyzje dot. przyszłości OFE. Wśród pilnych zadań rządu politycy PiS wymieniają podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł. PiS chce również wprowadzić podatek od sklepów wielkopowierzchniowych (w wysokości 2 proc. od przychodów sklepów o powierzchni powyżej 250 m kw.) oraz podatek bankowy. Obecnie rozważ się dwie jego wersje. Pierwsza - uznawana za znacznie bardziej prawdopodobną - przewiduje podatek od aktywów instytucji finansowych w wysokości 0,39 proc. Druga ewentualna opcja to podatek od transakcji bankowych, którego stawka wynosiłaby 0,14 proc. podstawy dla instrumentów finansowych i 0,07 proc. dla instrumentów pochodnych.