Pytany podczas konferencji prasowej, czy możliwa jest w tym sejmiku koalicja PiS z PO, odparł, że "wszystkie opcje są otwarte, oczywiście poza SLD". - Tutaj jest ciągle obowiązujący zakaz uchwalony przez Radę Polityczną PiS - przypomniał szef rządu. Jak podkreślił, PiS zdobył w sejmiku 12 mandatów i jest to - jak do tej pory - najlepszy wynik partii na Podlasiu. - Możemy się tylko cieszyć - dodał . Według premiera, widać, iż słabną koalicjanci PiS, z czego - jak przyznał - nie ma co się cieszyć. Samoobrona zdobyła 3 mandaty, a LPR - żadnego. Premier powiedział, że wybory na Podlasiu uważa za prawdziwy sondaż, który przyniósł "ewidentny i oczywisty" sukces PiS. Radnych w sejmiku, oprócz PiS i Samoobrony, mają także: PO (7), PSL (5) oraz Lewica i Demokraci (3). To prawie identyczny wynik, jak w jesiennych wyborach. Różni się tylko tym, że PiS zyskał jeden mandat względem Samoobrony. Taki układ sił oznacza, że potencjalna koalicja PiS i Samoobrony znowu nie ma większości i będzie musiała poszukiwać poparcia u radnych innych ugrupowań. J.Kaczyński podkreślił, że wynik wyborów "pokazuje, jak wątpliwe, a w każdym razie dyskusyjne, są wyniki różnych sondaży". - Bo przypomnę, że te sondaże dawały nam mniej więcej tyle, ile żeśmy w istocie dostali, natomiast głównej partii konkurencyjnej dawały znacznie więcej niż ona naprawdę dostała - powiedział premier. Jak zaznaczył, "takie zdarzenie się powtarza już któryś raz". W wyborach na Podlasiu PO wystartowała w bloku z PSL, Krajową Partią Emerytów i Rencistów oraz Naszym Podlasiem. Prawo i Sprawiedliwość - razem z Samoobroną, LPR, komitetem "Obwodnice - tak, ekoterror - nie", komitetem "Piast" (założonym przez PSL Piast) oraz UPR. Poza tymi porozumieniami wyborczymi została m.in. Lewica i Demokraci.