Na Śląsku Cieszyńskim woda wylała w wielu miejscach. Strażacy ewakuowali 35 osób z zagrożonych rejonów, m.in. w Kończycach, Marklowicach, Puńcowie i Górkach Wielkich. Krzysztof Zaczek z powiatowej straży pożarnej w Ustroniu powiedział, że we wszystkich gminach, poza Istebną, sytuacja jest bardzo trudna i wciąż trwają działania ratowników. Nieprzejezdnych jest ponad 20 dróg, w tym krajowa numer 81 w rejonie Skoczowa, a także 10 mostów, w tym na Wiśle w centrum Skoczowa. W Bielsku-Białej sytuacja jest bardzo poważna. Wiele rejonów jest podtopionych. Poziom rzeki Białej, płynącej przez centrum, przekroczył stan alarmowy. W ścisłym centrum, nieopodal ratusza, Biała, która płynie betonowym korytem, doprowadziła do osunięć ziemi. Drzewa w parku wprost zapadły się pod ziemię. Patrycja Pokrzywa z bielskiej straży pożarnej powiedziała, że w okolicach Bielska-Białej szczególnie dramatycznie jest w Czechowicach-Dziedzicach, Kaniowie i Dankowicach. Łącznie z tych okolic ewakuowano już kilkadziesiąt osób. Strażacy ewakuowali także ok. 70 dzieci niepełnosprawnych z ośrodka wypoczynkowego w Porąbce. Z informacji bielskiego magistratu wynika, że we wtorek w Bielsku-Białej nieczynne będą cztery przedszkola, siedem szkół podstawowych, cztery gimnazja, dwie ponadgimnazjalne i dwie specjalne. Pozytywne informacje po raz pierwszy napłynęły ze Skoczowa. Tam zaczął opadać poziom Wisły, choć nadal o 30 cm przekroczony jest stan alarmowy. - Woda w centrum miasta już opadła. Na razie wciąż nieczynny jest most na Wiśle w centrum Skoczowa i w Ochabach. Zajęcia we wszystkich szkołach w Skoczowie zostały we wtorek odwołane - powiedziała rzecznik Skoczowa Dorota Kochman. W ogarniętych powodzią miejscowościach samorządy odwołują imprezy. W Skoczowie, który jest podtopiony przez Bładnicę, odwołany został wieczorny koncert Bogumiły Dunikowskiej, który miał się odbyć w ramach festiwalu Musica Sacra. Termin występu został wstępnie przeniesiony na najbliższą niedzielę. Nie odbędą się również zaplanowane na wtorek uroczystości XX-lecia samorządu Bielska-Białej. Nowy termin nie jest jeszcze ustalony. W powiecie oświęcimskim (Małopolska) Wisła przelała koronę wału w Jawiszowicach. Jak podały służby prasowe wojewody małopolskiego, ewakuowano łącznie 100 osób do budynku szkoły. Część mieszkańców odmówiła ewakuacji. Lokalne podtopienia występują w Oświęcimiu, Przeciszowie, Babicach i Osieku. W Podolszu, w gminie Zator, strażacy starają się nie dopuścić do zalania oczyszczalni ścieków. Miejscami nieprzejezdne są drogi z Brzeszcz do Jawiszowic oraz z Zatora do Wadowic. W rejonie Wadowic najtrudniejsza sytuacja nocą była w Andrychowie. Istniało zagrożenie, że rzeka Wieprzówka wystąpi z brzegów i wedrze się do centrum miasta. Strażacy opanowali sytuację, wznosząc wał z worków z piaskiem. W Wadowicach z brzegu wystąpiła Choczenka, zalewając fragmenty miasta. W powiecie podtopione są budynki mieszkalne, publiczne i gospodarskie, uszkodzone drogi, zalane pola. Lokalne podtopienia występują także w powiecie Sucha Beskidzka. Nieprzejezdna jest droga krajowa 28 w Makowie Podhalańskim. Tam też uszkodzone zostały tory kolejowe. Zamknięty jest most na Skawie w Zembrzycach. Woda uszkodziła przęsło. Zalana została stacja uzdatniania wody w Suchej Beskidzkiej. W małopolskiej części Podbeskidzia stany alarmowe przekroczone są: na Wiśle w Jawiszowicach, Sole w Oświęcimiu, Stryszawce w Suchej Beskidzkiej, Skawie w Zatorze, Jordanowie i Osielcu. W porównaniu z danymi z rana wody przybyło. Z prognoz synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że w poniedziałek wieczorem opady osłabną, ale nocą ponownie przejdą w intensywne. We wtorek będzie nadal padało.