Komisja ds. VAT została powołana na początku lipca 2018 r. Zgodnie z sejmową uchwałą, ma ona zbadać prawidłowość i legalność działań oraz występowanie zaniedbań i zaniechań organów oraz instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego w okresie od grudnia 2007 r. do listopada 2015 r. Oświadczenie Ewy Kopacz Likwidacja luki VAT i walka z przestępczością była priorytetem mojego rządu - zapewniała była premier Ewa Kopacz w swojej swobodnej wypowiedzi na początku przesłuchania przez komisję śledczą ds. VAT. Była premier (w latach 2014-15) podkreślała, że "ta komisja (...) nie jest komisją, która chce cokolwiek wyjaśnić". Zaznaczyła, że po "analizie tylko rządów 2008-2015 komisja nie jest w stanie ustalić struktury luki vatowskej". Zdaniem Kopacz bowiem luka ta była zarówno w w latach 2005-2007 jak i w ciągu ostatnich trzech i pół roku. Była szefowa rządu mówiła też, że wpływy z VAT w ostatnich trzech miesiącach są zdecydowanie niższe niż w analogicznych miesiącach roku poprzedniego. "Problem więc nie rozwiązał się" - podkreśliła. Kopacz zwracała też uwagę na osiągnięcia swojego rządu w walce z luką VAT-owską. Podkreślała, że to jej gabinet opracował nowelizację ordynacji podatkowej, która wprowadzała mechanizm jednolitego pliku kontrolnego. Przypomniała też, że "obecnie rządząca partia nie popierała wówczas tego rozwiązania, a wcześniej była przeciwko odwróconemu VAT". Kopacz zachwala ministra Szczurka Była szefowa rządu kilkakrotnie w swoich zeznaniach podkreśliła, że Mateusz Szczurek był doskonałym ministrem finansów i "profesjonalistą". Pytana, czy docierały do niej informacje o patologiach w obrocie paliwami oraz czy były przygotowywane jakieś rozwiązania tego problemu, powiedziała, że podejrzewa, iż Szczurek "takiego problemu nie pozostawiłby bez reakcji". Dopytywana, czy pamięta rozmowę z ministrem finansów na ten temat, mówiła, że w czasie, gdy była premierem, przeprowadziła "setki, jeśli nie tysiące rozmów". Zaznaczyła też, że nie pamięta wszystkiego, co było pięć lat temu. Świadek zeznała, że nie pracowała nad szczegółami projektu ustawy wprowadzającej koncesje na obrót paliwami z zagranicą. Pytana czy zdawała sobie sprawę, że to rozwiązanie nie działa, powiedziała: "Myślę, że ten rynek był monitorowany cały czas i wiedzę o tym będzie miał minister Szczurek". Sprawa JPK Była premier odpowiadała na pytania przewodniczącego komisji śledczej ds. VAT Marcin Horały (PiS) o szczegóły związane z jednolitym plikiem kontrolnym (JPK), przyjętym w roku 2015. "W wersji przyjętej przez państwa w roku 2015 brakowało tego najważniejszego elementu, czyli obowiązku automatycznego raportowania pliku. Był on tylko generowany i trzymany przez przedsiębiorcę, żeby pokazać kontroli w sytuacji, gdy sama do niego trafi. Czyli ten najważniejszy element tej analityki, tego typowania do kontroli nie występował. Zostało to dopiero zrobione w nowelizacji już po zmianie w kolejnej kadencji" - mówił Horała. "Nad nowelizacją ustawy ordynacja podatkowa pracowało Ministerstwo Finansów i nie ma co do tego wątpliwości, że korzystało również z ekspertów i tych, którzy wspierali MF, żeby to prawo było jak najbardziej solidnym i skutecznym" - odpowiadała Ewa Kopacz. Dodała, że projekt był też zatwierdzany przez Komitet Stały Rady Ministrów i Rządowe Centrum Legislacji. "Ja wiem, jakie decyzje były podjęte na Radzie Ministrów. Zatwierdziliśmy ten projekt i ten projekt trafił pod obrady Sejmu" - dodała. Wcześniej Marcin Horała pytał byłą premier, czy zna ona "przyczynę, która uniemożliwiała przyjęcie jednolitego pliku kontrolnego wcześniej niż w 2015 roku". "W czasie, kiedy ja byłam premierem, pracę nad jednolitym plikiem kontrolnym trwały od samego początku" - zaznaczyła Kopacz (premier w latach 2014-15). Przewodniczący komisji doprecyzował, że chodzi nie tylko o okres pełnienia przez Ewę Kopacz funkcji premiera, ale o "całokształt wiedzy dotyczący okoliczności sprawy" w latach badanych przez komisje ds. VAT. Kopacz wyjaśniła, że przed objęciem funkcji premiera pełniła funkcję ministra zdrowia, a później była marszałkiem Sejmu. "Jako marszałek Sejmu miałam interesować się jednolitym plikiem kontrolnym i uczestniczyć w jego procedowaniu?" - pytała. Kopacz: PiS był przeciwko Horała pytał świadka, kiedy dowiedziała się, że telefony komórkowe są jednymi z towarów, których dotyczy problem wyłudzeń podatku VAT. Była premier przywołała raport nt. działań zwiększających stopień przestrzegania przepisów podatkowych, poprawiających efektywności administracji podatkowej w latach 2014-2017. "Bodajże na początku roku 2014 zostało podpisane porozumienie między ministrem finansów, ministrem spraw wewnętrznych i prokuratorem generalnym co do tego, żeby w sposób szczególny zająć się tą problematyką. Powstały zespoły ds. różnych podatków, nie tylko podatku VAT i m.in. te zespoły diagnozowały obszary, które są do szczególnego nadzoru" - mówiła Kopacz. Według niej jednym z takich obszarów była elektronika. "Odwrócony VAT (mechanizm polegający na przeniesieniu obowiązku rozliczenia tego podatku z dostawcy na nabywcę) na elektronikę wynikał nie z tego, że ktoś wstał prawą czy lewą nogą i powiedział: dzisiaj odwróconym VAT-em będziemy sobie telefony komórkowe typu smartfon obejmować, tylko dlatego, że eksperci wcześniej rozpoznali ten obszar" - tłumaczyła była szefowa rządów. Podkreślała też, że w czasach rządów PO-PSL na stronach internetowych resortów: gospodarki i finansów zamieszczane były "listy ostrzegawcze" po to, jak mówiła, "żebyśmy mieli świadomość, w których obszarach polscy przedsiębiorcy mogą być narażeni na to, że mogą być wkręceni w jakąkolwiek nieuczciwą grę rynkową". Kopacz powiedziała też, że efektem pracy zespołów była decyzja z 2015 roku o objęciu telefonów komórkowych tzw. odwróconym VAT-em. Wskazywała przy tym, że ten sam mechanizm zastosowano w przypadku innych towarów - np. prętów żelaznych w 2011 r. Kopacz wytknęła też politykom PiS, że za każdym razem ich klub głosował przeciwko tego typu zmianom ustawowym. "Proszę nie wprowadzać świadka w błąd" W dalszej części posiedzenia Horała kilka razy dopytywał byłą premier, czy miała wiedzę o toczących się w styczniu 2015 r. w resorcie finansów pracach nad dużym projektem ustawy, która miałaby uszczelnić system podatku VAT. Według niego prace te zostały następnie wstrzymane przez ówczesnego ministra finansów Mateusza Szczurka. Była premier sugerowała, że Horała "myli akty prawne"; wspominała, że jej rząd pod koniec 2014 r. przyjął, a następnie skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o VAT, a później - projekt noweli ustawy Ordynacja podatkowa. Horała powtórzył, iż ma na myśli założenia do projektu ustawy, który ostatecznie nie powstał, ponieważ prace nad nim wstrzymano na przełomie lutego i marca 2015 r. decyzją ministra Szczurka. W tym momencie do wymiany zdań między Kopacz i Horałą włączył się poseł PO-KO Zbigniew Konwiński, który zarzucił szefowi komisji, że wprowadza w błąd świadka. "Mówienie o tym, że był projekt i sprowadzanie tego do jednego projektu jest po prostu nieprawdą. Proszę, żeby nie wprowadzać świadka w błąd" - apelował Konwiński. Kopacz zwróciła się do komisji, by przedstawiła jej dokument, o którym mówił Horała. Przewodniczący komisji obiecał, że postara się dostarczyć go w czasie przerwy w pracach komisji. "Szczurek nie uczestniczył w pisaniu expose" Wiceprzewodniczący komisji Kazimierz Smoliński (PiS) pytał Kopacz, czy ówczesny minister finansów Mateusz Szczurek we wkładzie do expose przekazał jej zapowiedzi dotyczące uszczelnienia systemu podatkowego w ramach pomocy tym przedsiębiorcom, którzy muszą konkurować z przestępcami VAT-owskimi. Kopacz odpowiedziała, że "minister Szczurek nie uczestniczył w pisaniu wystąpienia, które pan nazywa expose". "Uważam, że ta równowaga między obywatelem a państwem powinna być zachowana. Z jednej strony powinno być bardzo ostre ściganie przestępców, ale z drugiej strony cały system podatkowy nie może być opresyjny dla uczciwych przedsiębiorców" - podkreśliła była premier. Rejestry faktur Smoliński pytał Kopacz m.in. o rejestry faktur. Przypomniał również, że jej ministrowie mówili, iż wprowadzenie centralnego rejestru faktur wymaga przynajmniej czterech lat. Na to Kopacz odpowiedziała, że jest to nieprawda. "Minister Szczurek w październiku 2014 roku powiedział: jeśli będziemy rządzić za rok, centralny rejestr faktur będzie funkcjonował" - mówiła. Na uwagę Smolińskiego, że to wiceministrowie w resorcie finansów są specjalistami od podatków, Kopacz zapytała: "pan sugeruje, że minister Szczurek nie był specjalistów od podatków?". Smoliński odpowiedział, że "od podatku VAT to chyba nie był", co Kopacz skomentowała: "myślę, że będziecie mogli państwo wymienić swoje poglądy, kiedy tu będzie". "Uważam, że był specjalistą nie tylko od podatków" - dodała. Spięcie na początku przesłuchania Poseł PO-KO Zbigniew Konwiński zwrócił się na początku wtorkowego posiedzenia komisji śledczej ds. VAT o wyznaczenie terminu przesłuchania byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Zarzucił szefowi komisji Marcinowi Horale (PiS) "sabotowanie" prac komisji w tej sprawie. O przesłuchanie Kamińskiego, wiceprezesa PiS, który pełni obecnie funkcję rządowego koordynatora ds. służb specjalnych, Konwiński wnioskował już kilkakrotnie. We wtorek znów poruszył te kwestię podczas obrad komisji. "Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że komisja podjęła uchwałę o przesłuchaniu Mariusza Kamińskiego, a państwo w ten sposób nie wykonujecie uchwały komisji. Sabotujecie uchwałę komisji" - powiedział Konwiński. "Zwracam się z gorącą prośbą do pana przewodniczącego, do prezydium komisji, żeby taki termin ustalić" - dodał poseł PO-KO. Mariusz Kamiński był szefem CBA w latach 2006-09 i okres jego urzędowania obejmował częściowo czas, który bada komisja (2007-15). Horała odpowiedział, że wątek działań CBA w sprawie wyłudzeń VAT został już "w miarę nieźle zbadany", podczas gdy są jeszcze inne wątki w tej sprawie, które czekają na zbadanie. Zauważył, że na liście świadków, co do których nie wyznaczono terminu przesłuchania, są także politycy PO. "Nie ma więc tu żadnego klucza politycznego, tylko merytoryczny" - zapewnił Horała.