Kopacz przyjechała do Radomia na spotkanie z działaczami i zwolennikami PO po zakończeniu poniedziałkowej debaty telewizyjnej z kandydatką PiS na premiera Beatą Szydło. W wystąpieniu w Radomiu nawiązała do debaty i do jednej z kwestii, o które ona pytała Szydło, czyli do projektu konstytucji autorstwa PiS. "Wiecie co w nim znalazłam, i to jest zadziwiające, do was się zwracam moje koleżanki, tam nie ma równego statusu kobiet i mężczyzn. Tam jest zniesiona niezależność sędziów, sędziów będziemy mieli teraz na próbę. Teraz mamy domniemanie niewinności, a w tej konstytucji tego domniemania niewinności już nie ma" - mówiła Kopacz. Ta konstytucja - dodała - "jest przerażająca". "To jest konstytucja, która dzisiaj mówi, że można zupełnie spokojnie zburzyć tak ciężko wywalczony kompromis antyaborcyjny. To jest konstytucja, w której pozbawia się wolności obywatelskich, ale pozabawia się również praw do swojej własności prywatnej" - kontynuowała. Według niej z tym PiS idzie do wyborów, ale obecnie ten projekt konstytucji "skrzętnie" został ukryty, zdjęty ze stron internetowych. "A jeszcze nie tak dawno pan prezes Kaczyński prezentował ten projekt, opowiadał o nim jako o czymś, co jest przełomem. Przełomem będzie to, że staniemy się republiką wyznaniową, a nie państwem obywatelskim, którego my, Platforma Obywatelska, tak bardzo bronimy i będziemy bronić" - powiedziała Kopacz. Stwierdziła, że oferta programowa PiS jest "jak przemijająca oferta wyprzedaży - mija po 25 października". Wzywała działaczy PO do wysiłku na ostatniej prostej przed wyborami, do rozmów z wyborcami, odpowiadania na wszystkie pytania. "My idziemy po władzę po to, żeby Polskę rozwijać przez kolejne cztery lata, żeby postawić tamę przed tymi, którzy chcą ten wysiłek zniszczyć. Chcemy wygrać te wybory, bo wiemy, że tylko my jesteśmy w stanie zbudować silną polską pozycję w Europie" - powiedziała Kopacz.