"Z ziemi świętokrzyskiej płynie sygnał, że jesteśmy silną ekipą, która po raz kolejny potrafi wygrywać" - mówiła Kopacz. Podkreślała, że ta drużyna "sprawdziła się przez 8 lat, w czasie których potrafiła zmieniać Polskę". Mówiła, że po tych latach Polska jest piękniejsza, a Polacy mają prawo być z tego dumni. Podkreśliła, że ze zdumieniem patrzy na tych, którzy widzą coś innego. "Widzimy szefa największej dziś partii opozycyjnej, Jarosława Kaczyńskiego, który kilkanaście minut temu mówił, że Polska powiatowa się zwija (...) niech przyjedzie tu, zaproście go i niech zobaczy. Trudno z Żoliborza oceniać, co się dzieje w powiatach na ziemi świętokrzyskiej. Jeśli będzie mieć odwagę i przyjedzie, to zobaczy, że się myli" - powiedziała szefowa rządu. Według Kopacz Polska się rozwija. "Ale jeśli ci ludzie z PiS dojdą do władzy, to zwiniemy się nie tylko z Europy, zwiniemy się z nowoczesności, zwiniemy się z XXI wieku" - mówiła premier. "My, Polacy zwykle boimy się tych, którzy wszystko wiedzą najlepiej i zawsze mają rację. My szanujemy i kochamy ludzi, więc mówimy: wy decydujcie za siebie, my jesteśmy dumnym narodem, my nie chcemy, by przyszedł ten, który wie wszystko najlepiej i zawsze ma rację i urządzał nam, Polakom, życie" - dodała. Zapewniała, że PO będzie zmieniać życie Polaków, na lepsze, zamożniejsze. Mówiąc o zmianach - dodała Kopacz - nie można zapominać, że z soboty na niedzielę zmienia się czas i trzeba będzie cofnąć zegary o godzinę. Wzywała, żeby nie dopuścić do tego, by władzę przejęli ci, którzy cofną "nas o 500 lat do średniowiecza". "A tego ja nie chcę i żaden rozsądny Polak tego nie chce" - mówiła szefowa rządu. Apelowała, aby działacze PO ze Świętokrzyskiego do ostatnich chwil kampanii rozmawiali z wyborcami i namawiali ich do udziału w głosowaniu i oddania głosu za Polskę proeuropejską, która ceni wolność, w której człowiek jest wartością, gdzie przybywa przedsiębiorców, którym nie utrudnia się życia, w której docenia się młodych obywateli.