Ewa Błasik mówiła w Sejmie podczas posiedzenia zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, że jej mąż, kilka dni przed 10 kwietnia 2010 r., dowiedział się, że "jest sygnał o planowanym zamachu". Ujawniła, że generał Andrzej Błasik "czuł ogromne zagrożenie". "Być może dlatego nie chciał lecieć tupolewem, być może dlatego chciał wziąć dowódców wojskowych do jaka" - zastanawiała się. Wdowa po dowódcy wojsk powietrznych ujawniła, że tuż przed wylotem do Smoleńska, jej mąż jeździł po Polsce i żegnał się z ludźmi. Dwa dni przed wylotem miał powiedzieć, kogo widzi na swoim stanowisku. Macierewicz zawiadamia o przestępstwie W środę w Sejmie odbyło się posiedzenie zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Jego szef - Antoni Macierewicz - poinformował, że złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prokuratorów wojskowych prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy. Jego zdaniem prokuratorzy działali świadomie na szkodę śledztwa. Ocenił, że prokuratura jest winna szeregu matactw, w tym zaciemniania prawdy o obecności materiałów wybuchowych w tupolewie. Wiceprzewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz mówił natomiast, że według niego, coraz więcej wskazuje na to, że mamy do czynienia z "przestępczym działaniem". Na potwierdzenie przedstawiono "część dowodów na niezgodne z prawem działanie NPW". Jednym z nich jest "markowanie działań dotyczących śladów materiałów wybuchowych". FORUM: Generał Błasik wiedział o planowanym zamachu? ak