Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że nie jest to głosowanie pozbawiające Polskę, a nawet PiS, funkcji wiceprzewodniczącego PE. "Rozmawiałem z naszym europosłem Krzysztofem Hetmanem i dowiedziałem się, że jest zobowiązanie, że to miejsce będzie nadal dla konserwatystów, będą mogli wystawić kandydaturę" - powiedział Kosiniak-Kamysz w wywiadzie dla Polsat News. "Nie mamy nic przeciwko temu, żeby to było miejsce dla PiS" - dodał szef ludowców. "I to nas różni od PiS, bo oni nas pozbawili miejsca w prezydium polskiego Sejmu" - dodał. W jego ocenie nie ma powodów, żeby dzisiaj bronić Czarneckiego.