Według źródła, na które powołuje się Interfax, Trybunał wyda "orzeczenie kompromisowe", które jednak "ogólnie rzecz biorąc nie będzie korzystne dla Rosji". Trybunał "w kilku punktach" uzna skargę rodzin straconych polskich oficerów, w tym zarzut, że pozbawiono je prawa do uczciwego procesu. Zdaniem owego źródła jest też możliwe, że Trybunał nakaże Rosji rehabilitację ofiar Katynia. "Mało prawdopodobne" jest natomiast - zdaniem owego źródła - uwzględnienie żądania rodzin ofiar, dotyczącego wznowienia śledztwa w sprawie karnej. Strona rosyjska "wskazała na przeszkody prawne" wznowienia takiego śledztwa. Ogłoszenie wyroku Trybunału nastąpi w poniedziałek. Skargę do Trybunału złożyło 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 roku, którzy oskarżyli władze Rosji o nierzetelne śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Zarzuty krewnych ofiar zbrodni dotyczą postępowania władz Rosji w związku ze śledztwem katyńskim, które było prowadzone przez rosyjską prokuraturę wojskową po przyjęciu przez Rosję Europejskiej Konwencji Praw Człowieka 5 maja 1998 roku. Zarzuty nie dotyczą natomiast odpowiedzialności władz Rosji za samą zbrodnię popełnioną przez NKWD na ok. 22 tys. obywateli Polski. Wśród najważniejszych oskarżeń ze strony rodzin katyńskich, wspieranych przez polski rząd, jest to, że Rosja nie przeprowadziła skutecznego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej. W sumie Trybunał oceni, czy Rosja naruszyła art. 2, art. 3 i art. 38 konwencji praw człowieka. 12 kwietnia rosyjski dziennik "Moskowskije Nowosti" napisał, że Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, iż Rosja nie ponosi winy za masową egzekucję Polaków w 1940 roku pod Katyniem. "Moskowskije Nowosti" powołują się na anonimowe źródła w Strasburgu. "Za Stalina nie odpowiadamy" - zatytułowała swój tekst rosyjska gazeta. Według tego dziennika "siedmiu sędziów Izby stosunkiem głosów 4 do 3 orzekło, iż wobec 12 skarżących - krewnych rozstrzelanych polskich oficerów - rosyjskie władze nie naruszyły prawa do życia". "Innymi słowy Rosja nie ponosi odpowiedzialności za masową egzekucję" - wskazał dziennik, podkreślając, że "chodzi o rosyjskie, a nie radzieckie władze, ponieważ Rosja jest spadkobierczynią ZSRR". Gazeta zauważyła, że "nie uznając rosyjskich władz za winne egzekucji, Trybunał jednak obarczył je winą za nieludzkie traktowanie niektórych spośród skarżących". "Dotyczy to tych bliskich krewnych pomordowanych, którzy pozostawali w niewiedzy na temat miejsca pobytu represjonowanych i ich losu" - wyjaśnił dziennik.