Jak powiedział prezes Euroafriki Jacek Wiśniewski, według informacji, które dotarły do armatora, przez czas porwania marynarze byli traktowani "w godny sposób, choć ciężko mówić o dobrych warunkach". Jak podkreślił, nie doznali upokorzeń i obrażeń. Kierownictwo armatora podkreśliło, że ze względu na bezpieczeństwo obecnej załogi "Szafira", jak i kolejnych, które będą operować w tym rejonie świata, powstrzymają się od informowania o szczegółach samego porwania i uwolnienia marynarzy. O uwolnieniu pięciu marynarzy z załogi "Szafira", którzy zostali uprowadzeni pod koniec listopada u wybrzeży Nigerii, poinformowała we wtorek premier Beata Szydło. Według informacji Spółki Euroafrica, do której należy "Szafir", statek został zaatakowany z dwóch łodzi przez uzbrojonych piratów; miało to miejsce w odległości ok. 35 mil morskich od wybrzeży Nigerii. Pięciu członków załogi zostało uprowadzonych; jedenastu pozostałych pod eskortą łodzi patrolowej nigeryjskiej marynarki wojennej dopłynęło bezpiecznie do portu w Onne, a stamtąd do Polski.