- To nie jest do końca tak, że biskupi milczą w sprawie Radia Maryja. Nie o wszystkim się od razu trąbi na forum i daje "na żer" dziennikarzom. Tak jak w rodzinie, tak i w Kościele pewne sprawy załatwia się wewnątrz - mówił w niedzielę Radiu Vox Fm Koszalin biskup koszalińsko-kołobrzeski Edward Dajczak, dodając, że na najbliższym zebraniu biskupi zajmą się problemem Rydzyka. - Niepokojące i przerażające jest to, że w Radiu Maryja dyskusja zaostrza się i doprowadza do tego, że dość gwałtowny człowiek, jakim jest o. Rydzyk, używa słów, których nie wolno używać ludziom, a tym bardziej kapłanowi - podkreśla bp Dajczak. W podobnym tonie wypowiadał się tydzień temu bp Mieczysław Cisło, przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Episkopatu: - Wszystkie słowa, które uderzają w religię i naród żydowski, nie sprzyjają dialogowi chrześcijańsko-żydowskiemu. Być może biskupi zajmą się tym tematem na następnym zebraniu, jeśli będzie na to czas. Biskupi z Rady Stałej Episkopatu i biskupi diecezjalni zbierają się 25 sierpnia. Możliwe jednak, że Episkopat wypowie się oficjalnie dopiero po decyzji prokuratury toruńskiej, która bada sprawę. Ks. Józef Kloch, rzecznik Episkopatu: - Wypowiedzi biskupów Dajczaka i Cisły to także dla mnie jedyne źródła wiedzy na ten temat, ponieważ nie znam programu obrad na Jasnej Górze. Powinien być on znany w przyszłym tygodniu. O ile mi wiadomo, prokuratura toruńska dotąd nie otrzymała (sic!) od tygodnika "Wprost" nagrania wykładu o. Rydzyka. Nie przypuszczam, aby Konferencja Episkopatu w jakikolwiek sposób wypowiadała się przed oceną prokuratury, że to nagranie jest autentyczne.