W spotkaniu prezentującym list społeczny Konferencji Episkopatu Polski wziął udział przewodniczący Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski abp Wiktor Skworc, ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer z Uniwersytetu Śląskiego i dr hab. Sławomir Sowiński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dokument zatwierdziło 382. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski 14 marca br. Podejmuje on refleksję nad obecnym stanem polskiego społeczeństwa i wzywa do "podjęcia wzmożonego wysiłku na rzecz budowania autentycznych relacji międzyludzkich w uporządkowanej zgodzie". Episkopat o podziałach i konfliktach Biskupi w liście społecznym podkreślają, że "zgodnie z soborową zasadą autonomii porządku politycznego rolą Kościoła hierarchicznego nie jest angażowanie się w naturalne w życiu politycznym kontrowersje ani - tym bardziej - ich rozstrzyganie" oraz że nie chodzi "o zdobycie przywilejów czy o opowiadanie się za którąś ze stron". Dokument zwraca uwagę na to, że stan polskiego społeczeństwa stanowi wyzwanie dla misji Kościoła. "Rozumiejąc różnice, które są nieodłącznym elementem każdej rzeczywistości społecznej, ze smutkiem dostrzegamy istniejące w naszej ojczyźnie podziały i konflikty, jak też brak dostatecznego zaangażowania w budowanie wspólnoty, co nie pozwala w pełni doceniać obecnego w życiu społecznym dobra" - czytamy w liście. "Pragniemy (...) ponownie przyczynić się do budowania autentycznej wspólnoty sióstr i braci budujących poprzez miłość w prawdzie (caritas in veritate) dobro wspólne naszej ojczyzny" - piszą biskupi. Przypominają m.in. prawdę o niezbywalnej godności i prawie do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, a także ""prawdę o społecznych i ekonomicznych wyzwaniach", którym - jak piszą - "skutecznie sprostać możemy tylko wspólnie w postawie solidarności". Apel do polityków i dziennikarzy Biskupi podejmują też refleksję nad językiem życia publicznego. "Wszelki dialog kończy się wówczas, gdy język publicznych debat służy budowaniu jednostronnego i nieprawdziwego obrazu życia społecznego czy też stygmatyzowaniu politycznych oponentów" - piszą. Wzywają wszystkich uczestników życia publicznego, zwłaszcza polityków, dziennikarzy, publicystów i użytkowników mediów społecznościowych "do głębokiej refleksji nad językiem używanym w rozmowach o sprawach publicznych". Zwracają też uwagę na potrzebę "chrześcijańskiego stylu obecności w świecie cyfrowym", który "przyjmuje formę komunikacji szczerej i otwartej, odpowiedzialnej i szanującej innych", wolnej od hejtowania. Pisząc o istocie polityki, biskupi nawiązują do wypowiedzi papieża Piusa XI, który w przemówieniu do katolickich środowisk uniwersyteckich, użył określenia "miłość polityczna" i stwierdził, że polityka jest najszerszą przestrzenią miłości, ustępującą tylko rzeczywistości religijnej. "Polityka jest jednak sztuką takiej realizacji idei przewodnich, aby nie przekształciły się w oderwane od rzeczywistości ideologie, które prowadzą do społecznych konfliktów. Współcześnie np. jedna z hałaśliwych ideologii również obecna w naszym społeczeństwie podważa binarny podział płci i niezastąpioną rolę rodziny naturalnej, próbując w publicznej debacie, prawie i programach edukacyjnych zastąpić człowieka rzeczywistego jego zideologizowanym obrazem" - czytamy w liście. Biskupi wskazują na cztery cnoty kardynalne, jako fundamenty ładu społecznego. Piszą o roztropności, jako praktycznej mądrości będącej zaprzeczeniem "lekkomyślnej porywczości". Wymieniają też cnotę sprawiedliwości, która domaga się zachowywania umów, ale ma być dopełniona miłością, umiarkowanie - czyli zdolność kontrolowania namiętności i męstwo, które uzdalnia do obrony słusznej sprawy. Na zakończenie listu biskupi apelują do wszystkich ludzi dobrej woli o podjęcie wysiłku na rzecz narodowej zgody i dialogu w prawdzie. Wszystkich wiernych proszą o modlitwę w intencji ojczyzny. "List wyraża nasze zatroskanie" List społeczny Konferencji Episkopatu Polski "O ład społeczny dla wspólnego dobra" zaprezentowano w poniedziałek w Sekretariacie KEP w Warszawie. Abp Skworc zaznaczył, że zaprezentowany dokument jest apelem biskupów o dialog, rozmowę i pojednanie, a także o modlitwę. "List wyraża nasze zatroskanie o relacje w naszym społeczeństwie między rządzonymi a rządzącymi, między sprawującymi władzę a opozycją (...). Jest wezwaniem do rozmowy toczonej z poszanowaniem rozmówcy. Bardzo ważne jest, abyśmy nauczyli się tak ze sobą rozmawiać" - ocenił. Dodał, że jego adresatami są nie tylko osoby związane z Kościołem, ale wszyscy ludzie dobrej woli. "W naszym społeczeństwie jest wielu ludzi dobrej woli po każdej stronie sporu politycznego i do tej dobrej woli możemy się zawsze odwoływać. Bo kiedy ludzie dobrej woli się spotykają, to z tego spotkania na pewno jakieś dobro wyniknie" - zastrzegł metropolita katowicki. Zdaniem abpa Skworca celem dokumentu jest doprowadzenie do rachunku sumienia każdego, kto będzie go czytał. "Chcielibyśmy tym dokumentem doprowadzić do debaty" "Chcielibyśmy tym dokumentem doprowadzić do debaty społecznej nad problemem głębokich podziałów społecznych, które podzieliły Polaków. Płaszczyzną do takiej debaty mogłaby być Katolicka Agencja Informacyjna, mogłaby stworzyć platformę rozmowy z politykami, samorządowcami czy z przedstawicielami klubów parlamentarnych. Takiej właśnie debaty o Polsce - podczas której wszyscy mogliby się wypowiedzieć - dzisiaj nam brakuje" - ocenił. W opinii hierarchy dzięki takiemu spotkaniu opadłyby emocje, które często przeważają w debacie publicznej. "Tak się dzieje, kiedy twarzą w twarz spotkamy się z człowiekiem, patrzymy mu w oczy i okazujemy szacunek" - mówił. Ks. dr Arkadiusz Wuwer z Uniwersytetu Śląskiego podkreślił, że list nawiązuje do trzech wcześniejszych dokumentów KEP: "W trosce o dobro wspólne", "Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie" oraz "Chrześcijański kształt patriotyzmu", a także do nauczania papieża Franciszka. Zaznaczył, że biskupi apelują o przyczynianie się do tworzenia wspólnoty, nawrócenie i dialog, a także nawołują do towarzyszenia rodzinie i najsłabszym, bezradnym i bezdomnym. "Uderza bardzo spokojny ton tego wezwania, jak gdyby było to przesłanie z innego świata (...). Jest to spojrzenie na wzburzone fale życia społecznego z Bożej perspektywy" - ocenił. "Możemy tę politykę czynić lepszą i bardziej ludzką" Konsultor Rady ds. Społecznych KEP Sławomir Sowiński podkreślił, że w liście biskupi nie opowiadają się po żadnej stronie sporu politycznego, lecz pokazują z realizmem, że świat polityki ma swoją autonomię i pewne mechanizmy, które trzeba przyjąć do wiadomości. "Biskupi rozumieją, że w polityce zawsze będzie obecny element rywalizacji, emocji i konfliktu. I w takim świecie - mówi dokument - możemy tę politykę czynić lepszą i bardziej ludzką" - zastrzegł. Dokument, który został zatwierdzony na marcowym 382. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski, odejmuje refleksję nad obecnym stanem polskiego społeczeństwa i wzywa do "podjęcia wzmożonego wysiłku na rzecz budowania autentycznych relacji międzyludzkich w uporządkowanej zgodzie". W liście biskupi podejmują m.in. refleksję nad językiem życia publicznego. Wzywają wszystkich uczestników życia publicznego - polityków, dziennikarzy, publicystów i użytkowników mediów społecznościowych - "do głębokiej refleksji nad językiem używanym w rozmowach o sprawach publicznych". Zwracają też uwagę na potrzebę "chrześcijańskiego stylu obecności w świecie cyfrowym", który "przyjmuje formę komunikacji szczerej i otwartej, odpowiedzialnej i szanującej innych", wolnej od tzw. hejtowania. Brak dostatecznego zaangażowania Autorzy dokumentu zaznaczyli, że choć rozumieją różnice, które są nieodłącznym elementem każdej rzeczywistości społecznej, ze smutkiem dostrzegają istniejące w Polsce podziały i konflikty, jak też brak dostatecznego zaangażowania w budowanie wspólnoty. "Pragniemy więc (...) ponownie przyczynić się do budowania autentycznej wspólnoty sióstr i braci budujących poprzez miłość w prawdzie dobro wspólne naszej ojczyzny" - napisali biskupi. Przypomnieli m.in. prawdę o niezbywalnej godności i prawie do życia każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, a także "prawdę o społecznych i ekonomicznych wyzwaniach", którym - jak zapisali - "skutecznie sprostać możemy tylko wspólnie w postawie solidarności".