Posiedzenie komisji przerwano po tym, jak nieoczekiwanie, ku zaskoczeniu wszystkich na sali, pierwszy wniosek o odwołanie jednego z obecnych wiceprezesów <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nik,gsbi,25" title="NIK" target="_blank">NIK</a> nie uzyskał w głosowaniu większości: były cztery głosy "za" i cztery "przeciw". Powstało zamieszanie, czy w takiej sytuacji wniosek został odrzucony czy też tylko nie został zaopiniowany. Ponieważ na sali obrad nie był obecny nikt z biura prawnego, zadecydowano o przerwaniu posiedzenia. Opozycja już wcześniej domagała się przerwania obrad komisji, do czasu, aż pojawi się na niej Marian Banaś. Zamiast prezesa NIK na posiedzeniu pojawił się Dyrektor Generalny NIK, ale bez pełnomocnictwa prezesa i kandydatka na nowego wiceprezesa - Małgorzata Motylow. Bezpłatny urlop prezesa Prezes NIK - w oświadczeniu zamieszczonym na stronie Izby - podał, że od piątku 27 września do czasu zakończenia kontroli jego oświadczeń majątkowych prowadzonej przez CBA udaje się na urlop bezpłatny. Banaś złożył też w Sejmie wniosek o odwołanie trzech obecnych wiceprezesów Izby: Ewy Polkowskiej, Wojciecha Kutyły oraz Mieczysława Łuczaka oraz o powołanie Małgorzaty Motylow na stanowisko wiceprezesa NIK. Sejmowa komisja ds. kontroli państwowej miała na posiedzeniu zaopiniować te wnioski dla marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Na posiedzeniu komisji nie ma prezesa NIK, ani obecnych wiceprezesów Izby, udział w nim bierze Małgorzata Motylow. Zgodnie z ustawą o NIK, wiceprezesów Izby, w liczbie 3, powołuje i odwołuje marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej, na wniosek prezesa NIK, którego, w razie potrzeby, zastępuje wyznaczony przez niego jeden z wiceprezesów. Jak powiedział szef klubu PiS wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, nowa wiceprezes ma pełnić obowiązki prezesa NIK. "Pani Motylow to doświadczona osoba, kompetentna z 18-latnim stażem pracy w NIK. Trzeba powołać wiceprezesa, który na czas urlopu obecnego prezesa będzie pełnił jego funkcję" - powiedział Terlecki. Tajemnicza kamienica Banasia TVN24 poinformował, że Banaś - były minister finansów i nowy szef NIK - wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w krakowskiej dzielnicy Podgórze. W kamienicy mieści się niewielki pensjonat, który oferuje gościom pokoje na godziny. W 2016 r. Banaś miał zadeklarować, że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło. Jak podano, niedoszłym nabywcą jest 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi pensjonat w kamienicy. Według autorów materiału, Banaś nie wpisał do oświadczenia majątkowego informacji o zabezpieczeniu na hipotece kamienicy na krakowskim Podgórzu dla kredytu na kwotę ponad 2,6 miliona zł przyznanego przez Bank Ochrony Środowiska firmie, w której pracował jego syn. Szef NIK zapowiedział, że od piątku 27 września do czasu zakończenia kontroli jego oświadczeń majątkowych prowadzonej przez CBA, uda się na urlop bezpłatny. W oświadczeniu Banaś zaznaczył, że nie zarządzał hotelem, a obecnie nie jest też właścicielem tej nieruchomości. Jak dodał, "materiał odbiera jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia" nie tylko jego, ale również kierowanych przez niego instytucji i zamierza skierować sprawę na drogę sądową., <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/mariusz-piekarski" target="_blank">Mariusz Piekarski</a>