Wcześniej podobne alarmujące wyliczenia przedstawiała Najwyższa Izba Kontroli i Instytut Badań nad Gospodarka. Ministerstwo pracy jednak nadal konsekwentnie podważa wszystkie te prognozy. Jerzy Hausner, szef resortu zarzucił autorom raportu NIK niekompetencje i straszenie ludzi, a dziś o prezesie Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi - powiedział ,że "sieje panikę, zamiast nadzorować". Jeśli przeciętny Kowalski przystąpił do nowego systemu to wybrał jakiś fundusz emerytalny, do którego odprowadzane są jego składki. Teraz powinien się baczniej przyjrzeć wynikom finansowym tego funduszu. Najlepsze mają tzw. stopę zwrotu na poziomie ponad 7 procent, najgorsze są na minusie. Każdy procent różnicy w rentowności funduszu to kilka procent różnicy w wysokości naszej emerytury - wyjaśnia Cezary Mech, szef UNFE. - Jeżeli jesteśmy niezadowoleni a uważamy, że w przyszłości ktoś inny lepiej zagospodaruje naszymi świadczeniami to oczywiście powinniśmy zdecydować się na wybór tego podmiotu, który jest lepszy - dodaje Mech. Ranking funduszy można znaleźć w Internecie na stronach www.unfe.gov.pl, gdzie będzie można wprowadzić swoje dane i sprawdzić jaką emeryturę otrzymamy w przyszłości. Jeśli ten poziom emerytury nas nie zadowoli to pozostaje jeszcze dodatkowe ubezpieczenie, które niestety sporo kosztuje. Należy pamiętać, że te wszystkie wyliczenia to tylko szacunki, ponieważ wysokość przyszłej emerytury zależy od tak wielu niewiadomych jak np. wzrost gospodarczy, poziom bezrobocia czy wzrost płac. Nie można więc z pewnością stwierdzić, że będzie ona właśnie taka jak szacuje urząd.