W dogrywce "Gościa Wydarzeń" w Interii Bogdan Rymanowski rozmawiał z Hanną Gill-Piątek (Polska 2050) i Janem Kanthakiem (Solidarna Polska). Dymisja Adama Niedzielskiego? Gill-Piątek: Poniósł ogromna porażkę W programie padło pytanie dotyczące pozycji ministra Adama Niedzielskiego. - Mi zrobiło się go żal, gdy widziałam go na konferencji. Poniósł ogromną porażkę, a jego apele trafiają za przeproszeniem na Berdyczów - mówiła Hanna Gill-Piątek. Jak podkreśliła posłanka, w ciągu ostatniej doby odnotowano w Polsce 30 tys. zakażeń koronawirusem, a rząd "nie wprowadza żadnych instrumentów". - Ustawa Hoca to naparstek do gaszenia pożaru, ale jednak. To jest możliwość sprawdzania certyfikatów covidowych, czyli przerzucenie odpowiedzialności na Polaków, pracodawców. Tyle - zaznaczyła. - Jeżeli chodzi o liczbę zgonów, jesteśmy trzecim państwem na świecie. Nie widać, by czwarta fala wyhamowywała, a na nią nakłada się piąta. Rząd, zamiast ratować nasze zdrowie i życie, robi nie wiadomo co - powiedziała.Ile zakażeń w czwartek. Niedzielski ujawniaOdmienne zdanie miał Jan Kanthak. - Ja się nie zgodzę z panią poseł. Sytuacja, jeżeli chodzi o koronawirusa na świecie, jest trudna. Różnica między zaszczepionymi a niezaszczepionymi zaczyna maleć. Widzimy, że również osoby po pełnym zaszczepieniu chorują, chociaż lżej. Dlatego warto się szczepić - podkreślił. W programie padło także pytanie o ustawę posła Czesława Hoca. - Moim zdaniem ta ustawa przejdzie, bo ten instrument powoduje, że ludzie zaczynają się szczepić, gdy taki mechanizm się wprowadza - mówiła Gill-Piątek. - Z tego, co słyszę po wypowiedziach polityków opozycji, to nie widzę powodów, by ta ustawa nie przeszła. W klubie Zjednoczonej Prawicy nie będzie w tej sprawie dyscypliny partyjnej. Podchodzimy ze zrozumieniem i tolerancją do osób, które mają odmienne poglądy na temat szczepień - zaznaczył Kanthak. Elżbieta Witek i wezwanie NIK. Kanthak: Banaś kąsa na oślep Parlamentarzyści byli pytani też o wezwanie marszałek Elżbiety Witek przez Najwyższą Izbę Kontroli w sprawie programu "Polskie Szwalnie". O sprawie pisaliśmy w Interii. - Jeżeli została wezwana na przesłuchanie przez organ konstytucyjny, to powinna się stawić - zaznaczyła posłanka Polski 2050. - Chwilę temu słyszeliśmy, że jeżeli ktoś nie ma nic do ukrycia, to nie powinien bać się bycia podsłuchiwanym Pegasusem - dodała. Zdaniem posła Solidarnej Polski nie ma powodów do wzywania Elżbiety Witek na przesłuchanie w NIK. - Prezes Banaś kąsa na oślep. Zachowuje się jak zranione zwierzę, w sposób nieobliczalny. Teraz kąsa marszałek Witek, chyba za to, że sejmowa komisja w przyszłym tygodniu zajmie się delegacją NIK na Białorusi w czasie, gdy reżim Łukaszenki wypowiedział nam wojnę hybrydową. Sytuacja zupełnie kuriozalna - powiedział Jan Kanthak.