"Nie wiem co zrobi pan prezes. Ma czas do namysłu, żeby podjąć właściwą decyzję w świetle tych wszystkich okoliczności o jakich słyszymy i o których wiemy" - powiedziała marszałek Sejmu. "Cały czas liczę, że podejmie właściwą decyzję" - dodała. Zwróciła uwagę, że nie wie skąd wzięła się informacja, iż dymisja prezesa NIK będzie akurat w piątek. Dodała, że w piątek Banaś "ani sam (nie przyszedł), ani pocztą nie przysłał (dymisji). "Ja czekam w dalszym ciągu. W poniedziałek jestem w pracy i zobaczymy co się wydarzy" - powiedziała. Pytana o piątkową wizytę wiceprezesa NIK Tadeusza Dziuby w Sejmie marszałek Sejmu odpowiedziała, że nie dotyczyła ona sprawy Mariana Banasia. "Liczyliśmy na to, że pan prezes jednak tę rezygnację złoży i mam nadzieję, że tak się stanie. Nikt nie powiedział, że to będzie w piątek. Czekamy do przyszłego tygodnia" - powiedziała marszałek Sejmu. Marszałek pytana o plan "B" ws. prezesa NIK powiedziała: mogą być przygotowane ustawowe zmiany, na pewno zgodne z konstytucją i nie będą wymagały jej zmiany. "Ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli nie przewiduje akurat takiego przypadku, ona ma enumeratywnie wymienione okoliczności, które powoduje, że prezes Najwyższej Izby Kontroli przestaje być prezesem Najwyższej Izby Kontroli, jest odwoływany przez Sejm, ale życie pokazuje, że czasami zdarzają się sytuacje, których prawo nie przewiduje" - podkreśliła Witek. "Z informacji, jakie mam, klub wtedy będzie pracował na zmianami legislacyjnymi, ale zgodnymi z konstytucją. Nie będzie to wymagało zmiany konstytucji" - dodała marszałek. Więcej o planie B pisaliśmy TUTAJ.