Nowym szefem gabinetu Lecha Kaczyńskiego został sekretarz stanu w jego Kancelarii Maciej Łopiński. Sekretarzem w Kancelarii Prezydenta, mającym odpowiadać za politykę medialną został dotychczasowy eurodeputowany PiS Michał Kamiński. O zmianach, które nastąpiły w poniedziałek, media spekulowały od kilku tygodni. Jakubiak jako nowy minister sportu ma być jednocześnie koordynatorem przygotowań Polski do piłkarskich mistrzostw Euro 2012. L. Kaczyński chwalił Jakubiak za "niezmiernie skuteczną" współpracę z nim w Kancelarii Prezydenta, a także wcześniejszą współpracę w warszawskim ratuszu, kiedy był prezydentem stolicy. Zaznaczył, że to on osobiście rekomendował ją na stanowisko koordynatora przygotowań do mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jak podkreślił, sukces Euro 2012 będzie "sukcesem całej Polski", podobnie jak porażka stanie się porażką całego kraju. Premier Jarosław Kaczyński podkreślił, że nowa szefowa resortu sportu i turystyki jest "specjalistą od wielkich wyzwań i wielkich zadań". "Dlatego powiem tylko, że jestem przekonany, iż pani minister temu wielkiemu zadaniu (jakim jest organizacja Euro 2012 - PAP) podoła" - powiedział premier. Jakubiak na stanowisku szefa gabinetu prezydenta zastąpił Maciej Łopiński, który do tej pory odpowiadał za kontakty z mediami. Z kolei jego obowiązki przejmie Michał Kamiński, uważany za jednego z głównych strategów wyborczych PiS. Wręczając nominację Łopińskiemu, prezydent chwalił doświadczenie, spokój, rozwagę i umiejętność łagodzenia konfliktów nowego szefa swego gabinetu. Podkreślił, że Łopiński jest człowiekiem "dobrze dostosowanym do jego skromnej osoby". L. Kaczyński ocenił też, że Łopiński powinien "studzić temperament i talenty" Kamińskiego. O Kamińskim mówił natomiast, że wierzy w jego energię, w to, że swoje zadania wykona "w sposób optymalny". Sam Kamiński podkreślił, że zdecydował się przejść do Kancelarii L. Kaczyńskiego, bo uważa, że "jest to najlepszy prezydent jakiego nasza ojczyzna miała w ciągu ostatnich 18 lat." Dodał, że chciałby, aby to przekonanie było podzielane przez jak największą część naszych rodaków. Zapowiedział też, że będzie chciał "służyć prawdą na temat tego, jak wygląda praca prezydenta i jego Kancelarii". Jak zauważył, jednym z problemów, jakie Kancelaria ma we współpracy z mediami - jest to, że bardzo często musi komentować fakty, które są wyłącznie faktami medialnymi. Pytany przez dziennikarzy o badania na temat wizerunku prezydenta, Kamiński zaznaczył, że jest "przeciwnikiem uprawiania polityki od sondażu do sondażu". "Sondaże są ważne, trzeba mieć do nich szacunek, ale w fakcie (...), że te sondaże nie są najlepsze widzę wyzwanie, bo uważam, że zbyt często prezydent był przez media traktowany bardzo niesprawiedliwie" - mówił Kamiński. - Uważam, że prezydent zasługuje na bardziej rzetelne podejście do jego pracy. Nie jestem żadnym ratownikiem i jak widać prezydenta nie trzeba ratować, bo to jest dobry prezydent - dodał Kamiński. Poniedziałkowa uroczystość w Pałacu Prezydenckim przebiegła w cieniu niedzielnej tragedii związanej z wypadkiem autokaru z polskimi pielgrzymami we Francji. Zginęło w niej 26 osób, 24 zostały ranne. Podczas obydwu uroczystości - dotyczących zmian w rządzie i w Kancelarii Prezydenta - ofiary wypadku uczczono minutą ciszy.