Adwokat Tunezyjczyka Jarosław Muraszkowski powiedział dziennikarzom po ogłoszeniu decyzji sądu, że przysługuje od niej zażalenie, z którego skorzysta. "Sąd w ustnym uzasadnieniu jako przesłanki decyzji podał zagrożenie wysoką karą i możliwość ukrywania się i wpływania na zeznania świadków przez podejrzanego" - powiedział mec. Muraszkowski. Sąd rejonowy w Ełku od godz. 13 rozpatruje wnioski miejscowej prokuratury w sprawie aresztów dla dwóch podejrzanych o zabójstwo 21-letniego Daniela: 26-letniego Tunezyjczyka, kucharza z baru z kebabem, i 41-letniego Algierczyka, właściciela lokalu. Posiedzenie toczy się za zamkniętymi drzwiami. Według śledczych prowadzących postępowanie, awantura zakończona zabójstwem zaczęła się od tego, że w sylwestrową noc 21-latek wybiegł z lokalu, zabierając dwie butelki coca-coli. W pościg ruszyli Tunezyjczyk i Algierczyk. Dogonili mężczyznę, doszło do szarpaniny. Według ustaleń prokuratury, Algierczyk miał szarpać i przytrzymywać Daniela, a Tunezyjczyk zadawał ciosy nożem. Potem obaj napastnicy wrócili do baru. Po śmierci 21-latka w niedzielę w mieście wybuchły zamieszki, trwające do północy. W ich trakcie zatrzymano 28 osób rzucających w radiowozy i funkcjonariuszy oraz bar kamieniami, petardami i butelkami. Śledztwo dotyczące śmierci 21-letniego mieszkańca Ełku zostanie, ze względu na wagę sprawy, przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Suwałkach (Podlaskie) - zapowiedział jej rzecznik Ryszard Tomkiewicz. Od 1 stycznia 2017 roku Prokuratura Rejonowa w Ełku znajduje się w obszarze właściwości miejscowej suwalskiej prokuratury okręgowej (dotąd podlegała pod okręg olsztyński). Tomkiewicz dodał, że przejęcie śledztwa nastąpi po tym, jak ełccy prokuratorzy wykonają najpilniejsze czynności, które powinny potrwać kilka dni.