Tchórzewski w rozmowie z dziennikarzami podczas konferencji EuroPower w Warszawie podkreślił, że, aby budować program energetyki jądrowej w Polsce, należy stworzyć "solidne podwaliny finansowe". "Cały czas jest to poszukiwanie nie tylko technologii, ale poszukiwanie jednocześnie uczestników w realizacji tego zadania, które jest nam niezwykle potrzebne. W moim przekonaniu jesteśmy bardzo blisko rozstrzygnięć w tej dziedzinie" - powiedział. Dopytywany, w jakim czasie mogą zapaść decyzje w sprawie finansowania, zaznaczył, że "zamknie się to na pewno w ciągu roku. "Jesteśmy na finiszu w tej dziedzinie. W ciągu najbliższych miesięcy te rozstrzygnięcia będą, bo zainteresowanie współpracą z nami także kapitałowo znalazło się" - dodał. Minister zwrócił uwagę, że inwestycje związane z budową energetyki jądrowej w Polsce kosztować będzie ok. 200 mld zł. "Chodzi o dopięcie umów, znalezienie tych, którzy zechcą zostawić w Polsce swoje pieniądze i razem z nami oczekiwać właściwych przychodów, tych, którzy chcą uczestniczyć w wydatkach na poziomie dziesiątków mld zł" - powiedział. Tchórzewski poinformował ponadto, że w planach jest budowa trzech-czterech bloków jądrowych do 2040 roku, a docelowo sześciu bloków. Pytany o przyszłość Ministerstwa Energii, czy pozostanie, zostanie podzielone, Tchórzewski wskazał, że rozmowy na ten temat odbywają się w "zaciszu gabinetów". Minister pytany ponadto o to, co się stanie z cenami energii w 2020 roku, czy zostaną one np. zamrożone, jak to było w 2019 roku, powiedział, że jest to kwestia "najbliższej przyszłości". "Tutaj wchodzi także sytuacja przyszłego rządu także, dlatego, bo w grę wchodzą wydatki" - podsumował.