"Europa odetchnęła z ulgą, a rola Tuska w UE bardzo wzrosła" - ocenił Kaczyński. "Jest premierem znacznego kraju członkowskiego, który cieszy się bardzo dużym zaufaniem innych członków Rady Europejskiej. Wynik wyborczy dodaje skrzydeł. Z pewnością za tydzień, kiedy Tusk pojawi się na szczycie w Brukseli, wszyscy przywitają go oklaskami i będą mu gratulować" - dodał ekspert Centrum Studiów nad Polityką Europejską (Centre for European Policy Studies). Zauważył, że Tusk ma "ogromną wiarygodność", by być "sumieniem przypominającym Europie, która w 120 proc. zajmuje się teraz kryzysem finansowym i sytuacją w strefie euro, że UE składa się z 27, a nie 17 państw (eurolandu - red.)". - On jest jedynym liderem krajów spoza strefy euro, który może coś takiego powiedzieć i być wiarygodnym. (Premier Wielkiej Brytanii) David Cameron nie ma na to ochoty; powtarza: "Integrujcie się, a my i tak do strefy euro nie wstąpimy" - ocenił politolog. Jego zdaniem wraz z wygraną PO w niedzielnych wyborach wrosły szanse Tuska na objęcie ważnej funkcji w UE, zwłaszcza odnawianego w 2014 roku stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej, zajmowanego obecnie przez Hermana Van Rompuya. - Wszyscy mówią, że to daleka perspektywa, ale wcale nie tak bardzo. W Polsce nie ma żadnych wyborów przed wyborami europejskimi w 2014 roku. W 2009 roku PO szła do wyborów do Parlamentu Europejskiego pod hasłem "Głosując na PO, głosujesz na polskiego przewodniczącego PE". Może następnym razem PO będzie szła do wyborów pod hasłem "Głosuj na PO, to Polak będzie przewodniczącym Rady Europejskiej". Tak może być - powiedział ekspert. Zauważył jednak, że PO musi przemyśleć swą politykę europejską po prezydencji w Radzie UE, która kończy się już z końcem roku. - Nie należy koncentrować się tylko na negocjacjach budżetu, ale też zdecydować, co z Kartą Praw Podstawowych, co z wejściem do strefy euro, co z polityką klimatyczną - wymienia. Zdaniem eksperta przyjęcie politycznej strategii szybkiego wejścia do strefy euro otworzyłoby drogę Tuskowi także do ubiegania się o stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej w 2014 roku. - Taki rozwój jego kariery jest jednak uzależniony od tego, czy uda mu się podszkolić angielski. To absolutny priorytet - powiedział Kaczyński.