- Komisja składa się z dwóch zespołów. Jeden zajmie się zagadnieniami pilotażu, a drugi - sprawami technicznymi. Na miejscu wypadku zostaną przeprowadzone oględziny śmigłowca i otoczenia. Później maszyna i jej części zostaną przewiezione do hangaru pułku w Inowrocławiu, gdzie zostana poddane szczegółowym badaniom - powiedział Michałowski. W podobnych przypadkach, ustalanie przyczyny katastrofy trwa około miesiąca. Rozbity helikopter należy do 49. Pułku Śmigłowców Bojowych w Pruszczu Gdańskim. Do wypadku doszło w piątek późnym wieczorem w czasie wykonywania lotu szkoleniowego na trasie Inowrocław - Toruń przed misją w Afganistanie. Wypadek przeżył dowódca śmigłowca i technik pokładowy, zginął drugi pilot. Czytaj również: Ranni w wypadku śmigłowca trafią do szpitala NATO Szef MON odwiedzi rannych w wypadku śmigłowca Dobry stan poszkodowanych w wypadku Mi-24