Choć dzieli ich wiele, łączy jedno - walka o odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak podkreślał Piotr Guział, inicjator zaplanowanego na niedzielę referendum, nieudolność prezydent Warszawy spowodowała, że zjednoczyły się różne środowiska i wspólnie namawiają do udziału w referendum. - Pozostanie w domu 13 października to popieranie Hanny Gronkiewicz-Waltz - przekonywał Guział. Architekt Czesław Bielecki, w ostatnich wyborach na prezydenta Warszawy popierany przez PiS, argumentował, że Hanna Gronkiewicz-Waltz musi odejść, ponieważ w stolicy panuje bałagan i nieudolność, a mieszkańcy w referendum muszą pokazać, że się z tym nie zgadzają. Jego zdaniem, każdy następny rządzący będzie musiał liczyć się z wolą społeczną. Dodał, że jeżeli warszawiacy nie pójdą teraz do referendum, nie będą już mogli mówić, że nie podobają im się rządu w ratuszu. Ludwik Dorn z Solidarnej Polski podkreślał, że "w Warszawie jest teraz jeden wróg". - Rządy Hanny Gronkiewicz-Waltz obrzydziły wszystkim życie w Warszawie - wyjaśniał. Profesor Piotr Gliński mówił, że rządy Hanny Gronkiewicz-Waltz to rządy, które nie zwracają uwagi na mieszkańców stolicy. - Trzeba to zmienić - dodał Gliński. Piotr Ikonowicz, który zajmuje się obroną mieszkańców eksmitowanych z mieszkań komunalnych, zwracał uwagę, że obecna władza nie pomaga najuboższym.- Nie może być zgody na miasto, gdzie żyją tylko ludzie zamożni, dlatego - jego zdaniem - mieszkańcy Pragi Północ i Pragi Południe będą głosować przeciwko Hannie Gronkiewicz-Waltz. Elżbieta Jakubiak z ugrupowania Polska Jest Najważniejsza przypominała, że referendum jest narzędziem, które pozwala na kontrolę społeczną nad władzą i trzeba to wykorzystać. - Dzięki referendum ludzie mogą powiedzieć "sprawdzam" - dodawała Jakubiak. - Referendum połączyło prawie wszystkie liczące się środowiska w stolicy, dlatego teraz trzeba uświadomić mieszkańcom stolicy wagę tego głosowania - mówił Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu. Jego zdaniem, Warszawa jest źle zarządzana i dlatego zaapelował do mieszkańców stolicy, by "nie dali się 13 października wysłać na grzyby". - Ostatnie lata to były ciężkie czasy dla mieszkańców stolicy mówił z kolei Przemysław Wipler ze stowarzyszenia Republikanie. Ostatnie siedem lat to ciężkie życie dla osób czekających na mieszkanie komunalne, ale też problemy dla przedsiębiorców. - Ostatnie lata to Warszawa urzędników i biurokratów - argumentował Wipler. Referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się w najbliższą niedzielę 13 października. Lokale wyborcze będą czynne od 7.00 do 21.00.