Rzecznik Praw Dziecka zaapelował do premiera i minister edukacji narodowej, by do przesunięcia terminu zobowiązali kuratorów oświaty we wszystkich województwach. Na wtorkowej konferencji poinformował, że docierają do niego szacunki, z których wynika, że w ok. 50 proc. szkół "mogłyby się nie odbyć egzaminy gimnazjalne". "Może dojść do złamania praw kilkuset tysięcy młodych ludzi" Podkreślił, że sytuacja, w której uczniowie nie mogliby podejść do egzaminów z powodu niezależnego od siebie, naruszałaby ich prawa."Czy to będzie złamanie prawa, czy to będzie złamanie prawa równego traktowania, prawa do edukacji, prawa od ochrony praw dziecka? Moim zdaniem tak. W centrum Europy, w XXI wieku, w państwie demokratycznym, gdzie jest wolność poglądów, gdzie jest wielu mądrych, wykształconych ludzi, okazuje się, że może dojść do złamania prawa kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset tysięcy młodych ludzi, dzieci. Na to mojej zgody, szanowni państwo, nie ma" - podkreślił Mikołaj Pawlak. Apel do nauczycieli "Proszę nauczycieli, abyśmy nie dzielili uczniów na lepszych i gorszych, abyśmy nie powodowali, że ich wyniki w nauce, właśnie na zakończenie szkół, będą realizowane nie z powodu ich dobrych czy złych ocen, tylko z powodu tego, że nie będzie ich kto miał przeegzaminować" - dodał. Strona rządowa i związkowcy będą kontynuować negocjacje dziś od godz. 15.00. Mediatorzy? Rzecznika Praw Dziecka zaproponował, że może uczestniczyć w rozmowach jako mediator. Do współpracy zaprosił też Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara. "To jest ten moment, kiedy my, rzecznicy, powinniśmy pokazać, jak działają nasze uprawnienia konstytucyjne - i skorzystać z nich" - oświadczył.