Dziennikarze RMF FM poinformowali w czwartek, że zmarła ich redakcyjna koleżanka, Edyta Bieńczak. Pożegnali ją w emocjonalnym tekście. "Odeszła. Zdecydowanie za wcześnie. I zbyt nagle. Większość z nas pożegnała ją zwykłym: "Cześć, do jutra. Do zobaczenia". Nikt z nas nie przypuszczał, że tego jutra z Edytą już nie będzie" - napisali radiowcy. Edyta Bieńczak, dziennikarka RMF FM Edyta Bieńczak trafiła do RMF FM w 2008 roku. "Ciężko ująć w słowa 13 wspólnych radiowych lat. 13 lat pracy, dyskusji, rozmów i sporów. O rzeczy błahe, ważne i najważniejsze. Edyta była idealistką. Nieustępliwa. Jeśli w coś wierzyła, broniła tego z wielką żarliwością" - wspominają dziennikarze. "W naszych sercach i w naszej redakcji nikt nigdy Cię nie zastąpi. Nie wierzymy, że odeszłaś. TY wzięłaś urlop na żądanie! Czekamy na Ciebie Edyta" - napisał na Twitterze Marek Balawajder, dyrektor pionu informacji w RMF FM. Nie żyje Edyta Bieńczak. "Radio nie będzie takie samo" Dziennikarze dodają, że uwielbiała tańczyć, kochała hokej. "Tak pięknie potrafiła mówić o swoim rodzinnym gnieździe, o sławnym "sanockim" malarzu - Zdzisławie Beksińskim, o urokliwych uliczkach, o tym, jak jej miasto rozkwita. Kiedy wracała z wizyt rodzinnych, zawsze przywoziła nam jakieś miejscowe słodkości" - piszą. "Edytko, to radio nie będzie już takie samo, my już nie będziemy tacy sami. Tęsknimy i będziemy tęsknić. Na zawsze zostanie z nami twój przepiękny uśmiech." - podkreślają radiowcy.