Chodzi o to, że w warstwie elektronicznej nowych dokumentów nie zapisano wymaganych ustawą danych, a mianowicie imion rodziców oraz nazwiska rodowego. O problemie jako pierwsze informowało RMF FM, które zaznaczyło, że dotychczas wyprodukowano około 750 tys. takich dokumentów. Resort spraw wewnętrznych i administracji uspokaja, że wszystkie wydane dowody zachowują wszelką funkcjonalność. Zapewnia jednocześnie, że wszyscy, którzy zechcą wymienić dokumenty, będą mogli to zrobić bezpłatnie. Minister MSWiA Elżbieta Witek w środę w rozmowie z dziennikarzami zaznaczyła, że e-dowody nie są wadliwe. Przyznała jednak, że są "inne, niż mówiła ustawa". "One są ważne, chcę tutaj uspokoić - naprawdę - żeby nie wprowadzać takiego zamętu wśród obywateli, że mają dowód, który jest wadliwy. On nie jest wadliwy, on zawiera nieścisłość w stosunku do tego, co mówiła ustawa, i my tę nieścisłość naprawiamy" - zapewniła. Dodała, że wszyscy, którzy będą chcieli wymienić swoje dowody na zgodne z ustawą, będą mogli to zrobić nieodpłatnie poprzez złożenie wniosku w odpowiednim urzędzie gminy. "Trwają prace nad rozwiązaniem problemu" Z kolei wiceszef resortu Sylwester Tułajew zapewnił, że trwają intensywne prace nad wdrożeniem poprawki technicznej, która rozwiązałaby problem. Dodał, że poprawka jest opracowywana. "Chcemy mieć stuprocentową pewność, że rzeczywiście jest właściwa, jest poprawna, żeby tutaj nie było żadnych wątpliwości, żeby obywatele mieli pewność, że te dokumenty nie mają tej nieścisłości formalno-prawnej, która jest w chwili obecnej" - podkreślił Tułajew. Dodał, że zakończył się pierwszy etap testów. Podkreślił jednak, że chce, aby te testy zostały rozszerzone. Zapewnił również, że nieścisłość zostanie usunięta w ciągu "kilkunastu dni". "Wszystkie dowody osobiste, które są wydane z tą warstwą elektroniczną, z tą nieścisłością - one są ważne, one są w pełni funkcjonalne, potwierdzają to ekspertyzy prawne, zarówno po naszej stronie, jak i te ekspertyzy, które zostały opracowane w Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych" - powiedział. Tułajew poinformował również, że osoby odpowiedzialne "za wdrożenie tego ze strony PWPW zostały odsunięte - mówimy tu o jednej osobie, która została odsunięta, i drugiej osobie, która została zwolniona". Dodał, że trwa wyjaśnianie, co doprowadziło do nieścisłości i "kto tak naprawdę zawinił". Zwrócił uwagę, że prace nad e-dowodem trwały od 2008 roku, a rząd PO-PSL "zupełnie sobie z tym nie poradził", co groziło zwrotem unijnych dotacji w wysokości ponad 150 mln zł. Dyrektywa musi zostać zrealizowana Tułajew poinformował, że decyzją Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej Polska i inne kraje UE będą musiały w ciągu dwóch lat wypełnić dyrektywę, która zostanie opublikowana w najbliższych dniach, dotyczącą m.in. umieszczenia w warstwie elektronicznej dowodu osobistego kolejnej cechy biometrycznej - odcisku linii papilarnych. "Projekt jest bardzo złożony, bardzo skomplikowany, bo musimy pamiętać z jednej strony o stworzeniu samego dokumentu, ale z drugiej strony - również o wsparciu samorządów, bo przecież każdy urząd gminy będzie musiał być wyposażony w czytniki linii papilarnych" - powiedział wiceminister MSWiA. Zaznaczył, że stanowisk do wymiany dowodów jest około 6 tysięcy. Dopytywany, czy w takim razie za dwa lata Polaków czeka kolejna wymiana dowodów osobistych, odpowiedział, że nie będzie to wymiana, lecz nowa forma dowodu osobistego i będą obowiązywały okresy przejściowe. "Nie będzie takiej sytuacji, że trzeba będzie w jednej chwili wymienić wszystkie dowody osobiste" - zaznaczył. Wydawanie dowodów z warstwą elektroniczną rozpoczęło się w marcu 2019 roku i ma się zakończyć w 2029 roku. Dotychczasowe dowody osobiste zachowują ważność do upływu określonych w nich terminów. E-dowody mają usprawnić komunikację obywateli z administracją, służbą zdrowia i podmiotami komercyjnymi. Pozwalają m.in. na to, by każdy dokument elektroniczny wysyłany do urzędu, np. wniosek o odpis aktu stanu cywilnego, zgłoszenie zameldowania, podpisać, używając podpisu elektronicznego. W warstwie elektronicznej dowodu są dane posiadacza, w tym fotografia zapisana w wersji elektronicznej jako zdjęcie biometryczne (aplikacja ICAO). Tym samym jest to dokument podróży zgodny z wymaganiami Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego i dzięki temu, jak wskazuje MSWiA, posiadacz takiego dowodu może być np. szybciej i sprawniej obsłużony na lotnisku. Dowody osobiste z warstwą elektroniczną są wydawane m.in. w Austrii, Belgii, Chorwacji, Portugalii, Estonii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Niemczech, Szwecji, a także na Litwie, Węgrzech i we Włoszech. Najczęściej są wykorzystywane do potwierdzania tożsamości i uwierzytelniania oraz do składania elektronicznego podpisu.