Reszta ministerstw już to uczyniła i to przed czasem - termin upłynął w sobotę wieczorem. Ale przecież nie o pośpiech tu chodzi, a o szukanie oszczędności. Ministrowie szukali, ale nie znaleźli odpowiednio wysokiej kwoty. Tak to ocenia wiceminister finansów Rafał Zagórny. Jego zdaniem oszczędności są zbyt małe, aby sfinansować deficyt budżetowy. Zdaniem Zagórnego, sfinansowanie w przyszłym roku deficytu budżetowego, który przekroczyłby 40 mld zł, byłoby bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe. Minister uważa, że trzeba dążyć do utrzymania deficytu na poziomie 35,3 mld zł, ponieważ każdy miliard ponad tę propozycję oznacza zwiększenie ryzyka i dodatkowy koszt dla budżetu. Wszystkie resorty oprócz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej przekazały w sobotę swoje uwagi do projektu założeń do przyszłorocznego budżetu. MPiPS zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, ma czas do dzisiaj. Dlatego też dopiero dzisiaj będzie można ocenić pełny obraz sytuacji.