- Przeżyliśmy prawdziwy koszmar - tak mówią małżonkowie. Gdy w telewizji pokazano ich twarze, stracili pracę i mieszkanie. Byli też szykanowani przez sąsiadów. Musieli zmienić miejsce zamieszkania. Teraz żyją niemal w całkowitej izolacji. Mają świadomość, że nieustannie zagrażają swoim własnym dzieciom. - Uważamy, boimy się. Sterylność jest taka podwójna. Ale przecież w domu mam prawo palec skaleczyć. - mówi kobieta. 6 lat temu małżeństwo oddało krew dla matki mężczyzny. Po badaniach w stacji krwiodawstwa w Rzeszowie okazało się, że on zakażony jest wirusem HIV. List dyrektora stacji zawiadamiający o tym wrócił z opisem ?adresat nieznany?. Przez 4 lata mężczyzna nie wiedział, że jest nosicielem. Zaraził żonę. Pełnomocnik małżeństwa twierdzi, że z pomocą biura meldunkowego można było ustalić adres małżeństwa.