Za jej przygotowanie odpowiedzialna jest organizacja ekologiczna WWF. Paweł Średziński wyjaśnia, że chodzi o symboliczne zwrócenie uwagi na potrzebę oszczędzania energii elektrycznej. Średziński zwraca uwagę, że często przez nieuwagę marnujemy sporo energii. A wystarczy przestrzegać kilku zasad, które nie tylko będą ratować nasz klimat, ale również kieszeń. Chodzi o używanie listwy, która przyciskiem wyłączają podłączone do nich urządzenia, odłączanie nieużywanych ładowarek. Warto też pomyśleć o korzystaniu z komunikacji miejskiej, a wiosną o rowerach. Akcję Godzina dla Ziemi wymyślili Australijczycy w 2007 roku. Wtedy światła gasły jedynie w Sidney. Już rok później zaczęły dołączać inne państwa, również Polska. Obecnie do akcji dołącza już większość krajów świata. W tym roku oddziały WWF postanowiły przy okazji tej akcji zwracać uwagę na dodatkowe problemy związane z zagrożeniem środowiska. W Polsce ekolodzy mówią o morświnie. W Bałtyku zostało już tylko około 450 osobników tego gatunku i ta liczba będzie dalej spadać, jeżeli nie podejmiemy kroków, by je ratować.