Z czwartkowych wypowiedzi zarówno prezydenta, jak i premiera Donalda Tuska, szefa zwycięskiej PO, wynika, że powstanie koalicja PO-PSL. Na premiera desygnowany zostanie Tusk. Pierwsze posiedzenie Sejmu zwołane zostanie 8 listopada. Najpóźniej 22 listopada przedstawiony zostanie nowy gabinet, a w pierwszych dniach grudnia w Sejmie odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla nowego rządu. W ramach powyborczych konsultacji Komorowski rozmawiał już z szefami PO, PiS, Ruchu Palikota i PSL: Donaldem Tuskiem, Jarosławem Kaczyńskim, Januszem Palikotem i Waldemarem Pawlakiem. Najprawdopodobniej 24 października zbierze się Rada Krajowa PO, która ma zatwierdzić koalicję z PSL. Z rządu mają odejść na razie ministrowie Katarzyna Hall i Cezary Grabarczyk. Niewiadomą pozostaje los Grzegorza Schetyny, którego premier nazwał w czwartek "liderem wewnętrznej opozycji". Na czwartkowej konferencji prasowej Tusk poinformował, że wraz z prezesem PSL Waldemarem Pawlakiem mają jednoznaczną intencję tworzenia koalicji PO-PSL. Dodał, że na stanowisko marszałka Sejmu będzie zgłoszona kandydatura Ewy Kopacz. Premier nie zdradził, jakie stanowisko zajmie obecny marszałek Grzegorz Schetyna. Nie padła też deklaracja, że pierwszy zastępca Tuska wejdzie do rządu. Tusk mówił też m.in., że Schetyna "wielokrotnie aspirował do roli konkurenta i lidera wewnętrznej opozycji". Według rozmówców PAP, premier jednoznacznie przesądził na posiedzeniu zarządu PO, że Cezary Grabarczyk nie będzie ministrem w kolejnej kadencji. Nie powiedział jednak, kto go zastąpi, podobnie jak nie wymienił nazwiska następcy Kopacz. Wcześniej w wywiadzie dla "Polityki" Tusk zapowiedział, że stanowisko straci minister edukacji Katarzyna Hall. Media spekulują, że ministrem zdrowia mógłby zostać Bartosz Arłukowicz lub Jerzy Miller (źródła informują, że Miller mógłby pokierować NFZ). Z kolei stanowisko Grabarczyka może zająć Janusz Piechociński z PSL, ale politycy PO nie wykluczają również, że premier przydzieli je właśnie Schetynie. Według prezesa PSL Waldemara Pawlaka sprawa, kto ostatecznie będzie kandydatem Platformy na marszałka Sejmu nie jest jeszcze całkowicie przesądzona. - Na posiedzeniu Sejmu, prawdopodobnie 8 listopada będziemy tę sprawę rozstrzygać i przed tym terminem pojawią się już takie ostateczne propozycje kandydatur - ocenił w czwartek szef ludowców.