- Jako szef rządu czuje się odpowiedzialny za sytuację w jakiej znalazło się państwo - powiedział wczoraj Jerzy Buzek. Opozycja nie chce rozmawiać z rządem o finansach publicznych. Według SLD informacja odczytana w Sejmie nie zawierała odpowiedzi na pytanie o planowane przez rząd cięcia wydatków. Poza tym SLD nie chce współpracować z rządem, który pozostawia długi. Według posłów Sojuszu "długo wszyscy będziemy musieli je spłacać". Kluby SLD i PSL wniosły o odrzucenie informacji rządu. Głosowanie odbędzie się dzisiaj w Sejmie. Analitycy i polscy menedżerowie nie mają wątpliwości: winę za kryzys finansów ponoszą wszyscy politycy - wynika z sondażu przeprowadzonego przez dziennik "Puls Biznesu". 44 procent respondentów zrzuca odpowiedzialność za stan finansów publicznych na cały obecny rząd Jerzego Buzka. Niewiele mniej, bo 39 procent badanych uważa, iż jest to efekt zaniedbań wszystkich gabinetów po 1989 roku. Według 16 procent do kryzysu przyczyniła się poprzednia koalicja SLD-PSL, bo unikała reform.