Mazowiecki był premierem już od 24 sierpnia 1989 roku, bo zgodnie z ówczesną konstytucją Sejm najpierw wybierał premiera, a potem na jego wniosek cały rząd. Mazowieckiemu niełatwo szło konstruowanie gabinetu, bo musiał pogodzić interesy trzech formalnych koalicjantów - Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego. Uwzględnić też musiał interesy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, której przedstawiciele, ze względu na wciąż obowiązujące "sojusze", też musieli znaleźć się w rządzie. Nowy premier zdawał sobie sprawę, że dla ZSRR i innych sojuszników z Układu Warszawskiego wystarczającym szokiem jest fakt, że Polska po raz pierwszy po wojnie ma premiera wywodzącego się nie z partii komunistycznej. Rząd udało się stworzyć do 12 września 1989 roku. Tego dnia Mazowiecki wygłosił w Sejmie expose i poprosił posłów o zaakceptowanie Rady Ministrów. Podczas wygłaszania expose premier w pewnym momencie gorzej się poczuł i poprosił o przerwę. Po powrocie na mównicę spuentował całą sytuacje żartem: "Znalazłem się w takiej sytuacji jak polska gospodarka, ale wyszedłem z tego i mam nadzieję, że ona też wyjdzie". Dorobek gabinetu Mazowieckiego jest historyczny. To ten gabinet przeprowadził w Polsce transformację ustrojową. Jej podstawowym elementem był program zmian w gospodarce, stwarzający podstawy do wprowadzenia gospodarki rynkowej - od nazwiska twórcy nazywany "programem Balcerowicza". Dzięki niezwykłemu tempu prac Sejmu nad przedstawionym pakietem ustaw oraz wyjątkową zgodnością wszystkich klubów parlamentarnych cały program został wdrożony z dniem 1 stycznia 1990 roku. W tym samym czasie, symbolicznie, weszła też w życie nowelizacja konstytucji, zmieniająca nazwę państwa z PRL na Rzeczpospolita Polska i ustanawiająca jako godło orła w koronie. Rząd Mazowieckiego, choć zarzucano mu potem niedostateczną troskę o społeczne koszty transformacji ustrojowej, wdrożył też program osłon socjalnych. Jednym z jego elementów były zasiłki dla bezrobotnych, których po 1 stycznia 1990 rok, wraz z bankructwem kolejnych zakładów przemysłowych i PGR-ów, przybywało w zastraszającym tempie. Patronem programu był minister pracy Jacek Kuroń, który dodatkowo raz w tygodniu tłumaczył ludziom z ekranów telewizorów meandry niezbędnych reform. Nazwano to później "dobranockami" Kuronia. Fundamentalną zmianą, przeprowadzoną przez rząd Mazowieckiego, było wprowadzenie samorządu terytorialnego. Dzięki ustawie o samorządzie gminnym, uchwalonej w marcu 1990 roku, udało się wprowadzić po raz pierwszy po wojnie samorządowe gminy, do których 27 maja 1990 roku odbyły się pierwsze całkowicie wolne wybory. Wiosną 1990 roku Sejm uchwalił też ustawy o policji i Urzędzie Ochrony Państwa, co umożliwiło dokonanie podstawowych zmian w służbach mundurowych i specjalnych. W miejsce Milicji Obywatelskiej powstała policja, a Służbę Bezpieczeństwa zastąpił UOP. Zatrudniano w nim także dotychczasowych funkcjonariuszy SB, choć po przeprowadzeniu ich weryfikacji. Po latach pojawiły się jednak głosy krytyczne, że zmiany te był zbyt płytkie. Krytykowano także to, że dopiero w lipcu 1990 generała Kiszczaka zastąpił na czele MSW człowiek z "Solidarności" - Krzysztof Kozłowski. Jeszcze wolniej zmieniało się wojsko - co prawda od kwietnia 1990 roku w MON było dwóch cywilnych wiceministrów - Bronisław Komorowski i Janusz Onyszkiewicz - ale w lipcu tego roku generała Siwickiego zastąpił na czele resortu inny wojskowy - wiceadmirał Piotr Kołodziejczyk. Po latach negatywnie ocenia się też inną decyzję rządu. Wprowadzenie od roku szkolnego 1990/91 religii do szkół, na podstawie instrukcji ministra edukacji narodowej Henryka Samsonowicza. Była to fundamentalna zmiana w systemie edukacji, zresztą jedyna, przeprowadzona przez gabinet Mazowieckiego, a dokonano jej bez konsultacji społecznych i politycznych, dokumentem niskiej rangi. Inna doniosłą ustrojowo decyzją było połączenie, wiosną 1990 roku, urzędu ministra sprawiedliwości z urzędem prokuratora generalnego. Funkcje te rozdzielono ponownie dokładnie po 20 latach, od 1 kwietnia 2010 roku. Zasługą rządu Mazowieckiego było też przygotowanie podstaw prywatyzacji - we wrześniu 1990 roku utworzone zostało Ministerstwo Przekształceń Własnościowych, na którego czele stanął dotychczasowy szef doradców Mazowieckiego Waldemar Kuczyński. Od lata 1990 roku na działalności rządu cieniem położyła się "wojna na górze" w obozie "Solidarności", w ramach której część tego obozu, na czele z liderem "Solidarności" Lechem Wałęsą, krytykowała rząd Mazowieckiego za zbyt wolne tempo zmian. Apogeum wojny na górze przypadło na kampanię przed pierwszymi wolnymi i powszechnymi wyborami prezydenckimi, które miały odbyć się 25 listopada 1990 roku. Do rywalizacji w nich stanęli dwaj niedawni bliscy współpracownicy, a teraz antagoniści w "wojnie na górze" - Tadeusz Mazowiecki i Lech Wałęsa. Mazowiecki przegrał w pierwszej turze wyborów nie tylko z Wałęsą (który potem został prezydentem), ale i z nieznanym szerzej Polakiem z Kanady Stanisławem Tymińskim. W efekcie następnego dnia po wyborach zapowiedział dymisję rządu, która została przyjęta przez Sejm 14 grudnia 1990 roku. Gabinet Mazowieckiego wypełniał obowiązki jeszcze do stycznia 1991 roku, gdy Sejm zaakceptował nowy rząd - Jana Krzysztofa Bieleckiego. Piotr Śmiłowicz