Zgodnie z planem demonstranci mają zebrać się w trzech głównych miejscach. Przed Sejmem zbiera się NSZZ "S", ok. godz. 11 było tam już według służb porządkowych - 20 tys. osób. Sami organizatorzy podają, że jest tam już kilkanaście tysięcy osób, według deklaracji złożonych w ratuszu zgromadzić się ma tam 50 tys.OPZZ zbiera się przed Pałacem Kultury - ok. godz. 11 według służb porządkowych było tam ok. 12-13 tys. demonstrantów. Na błoniach Stadionu Nardowego zbiera się Forum Zwiazków Zawodowych, są tam energetycy, pielęgniarki, widać także transparenty Solidarności80. Jak podają służby, zgromadziło się tam ponad 2 tys. osób, organizatorzy mówią o 5-7 tys. Na rondzie Dmowskiego gromadzą się członkowi Klubów Gazety Polskiej. "Dość lekceważenia społeczeństwa" Wszystkie grupy mają następnie ruszyć w marszu gwiaździstym na rondo de Gaulle'a, skąd Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem przejdą na Plac Zamkowy. Demonstracja pójdzie pod hasłem "Dość lekceważenia społeczeństwa". Na ulicach stolicy od rana jest bardzo głośno. Słychać trąbki, gwizdki, bębny, wystrzały petard, syreny alarmowe. Kolorowo jest od związkowych flag i odblaskowych kamizelek związkowców, widać całe rodziny, ubrana w koszulki ze związkowymi emblematami. Powiewają też flagi narodowe i branżowe np. Poczty Polskiej czy energetyków. Można też dostrzec nieliczne grupki z mniej typowymi rekwizytami jak maczugi, czy kosy postawione na sztorc. Widać też transparenty takie jak "Idziemy po Was hałastro", "Obudź się Polsko" i "PO i PSL prace obiecywali, a bezrobocie ufundowali". Na trasie przemarszu rozstawiono już też sprzęt nagłaśniający i ekrany do transmisji. Utrudnienia w Warszawie Po godz. 11 zamknięte już zostały Al. Jerozolimskie od Chałubińskiego do mostu Poniatowskiego, nie jeżdżą tam tramwaje. Nieprzejezdne są też lib mają być ulice Al. Ujazdowskie, Nowy Świat i Karkowskie Przedmieście od ul. Pięknej do pl. Zamkowego. Autobusy komunikacji miejskiej i tramwaje są kierowane na objazdy. Związki domagają się rzeczywistego dialogu społecznego w ramach Komisji Trójstronnej, (bo dotąd był on ich zdaniem pozorowany) oraz odwołania ministra pracy i przewodniczącego komisji Władysława Kosiniaka-Kamysza. Chcą wycofania zmian w kodeksie pracy pozwalających na wydłużenie z obecnych maksymalnie czterech miesięcy do 12 okresu rozliczeniowego czasu pracy, przyjęcia ustawy wymuszającej szybszy wzrost płacy minimalnej i podniesienia progów dochodowych upoważniających najuboższych do świadczeń rodzinnych i socjalnych. Innym postulatem jest wycofanie się z obowiązującej już zmiany wieku emerytalnego, który został podwyższony do 67 lat dla wszystkich pracowników. Trzy centrale chcą też większych wydatków na pomoc bezrobotnym, ograniczenia stosowania "śmieciowych" umów o pracę oraz dostępu do bezpłatnej edukacji i pakietu zmian poprawiających funkcjonowanie ochrony zdrowia.