Jak podaje "Dziennik Zachodni", głównymi organizatorami procederu było małżeństwo z Krakowa, w tym mężczyzna o syryjskich korzeniach. To właśnie ze stolicy Małopolski organizowali przerzut obywateli Syrii i innych krajów arabskich do państw Europy Środkowej. W Krakowie prowadzili sklep z odzieżą. "Oskarżono także osoby, które współpracowały z tym małżeństwem, w tym głównie kierowców, którzy rozwozili te Arabów po całej Europie" - powiedział gazecie prokurator Leszek Goławski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Małżeństwo, któremu grozi do 8 lat więzienia, nie przyznało się do winy. Obywatel Syrii, który był głównym organizatorem, został tymczasowo aresztowany. Jego żona pełniła rolę tłumacza. Pozostałe osoby przyznały się do zarzucanych im czynów i poddały karze - czytamy. Ustalono, że nielegalnie przetransportowano do krajów Niemiec i Holandii 97 osób. Do transportu wykorzystywano busy i samochody osobowe. Od każdego imigranta pobierano od 500 do 750 euro, a sami kierowcy zarabiali około 100 złotych. Więcej w "Dzienniku Zachodnim".