Prezydent Bronisław Komorowski wręczał w sobotę w Chełmku medale "Za długoletnie pożycie małżeńskie".Zdaniem polityków opozycji wizyta głowy państwa na zachodzie Małopolski miała charakter czysto polityczny. "Inaczej niż wsparciem Platformy przed nadchodzącymi wyborami tego nazwać nie można" - nie ma wątpliwości poseł Beata Szydło, szefowa małopolskich struktur PiS. Takie głosy, również wśród mieszkańców Chełmka, zaczęły pojawiać się m.in. dlatego, że wśród odznaczonych przez prezydenta znaleźli się rodzice marszałka województwa małopolskiego Marka Sowy (PO). W uroczystościach poświęconych kilkudziesięciu parom małżeńskim z gminy Chełmek oprócz marszałka wzięło udział wielu lokalnych działaczy PO. Przewodniczący małopolskiej PO Grzegorz Lipiec i Andrzej Saternus, burmistrz Chełmka (związany z PO) zapewniają jednak, że wizyta Bronisława Komorowskiego nie miała nic wspólnego z kampanią i wspieraniem partii. Zdaniem dr. Wojciecha Jabłońskiego, eksperta ds. marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego, w najbliższym czasie wszystkie podróże prezydenta po kraju będą odbierane jako część kampanii na rzecz PO. Więcej na ten temat - na stronach "Dziennika Polskiego"